4 liga piłkarska: KS Krasiejów - Chemik Kędzierzyn-Koźle 2-1

Już na rozgrzewce kontuzji nabawił się Gibasiewicz i w wyjściowym składzie zastąpił go Browarski (w trakcie meczu uraz wyeliminował z kolei Michała Sadyka). Chwilę po wejściu na murawę cieszył się wraz z kolegami z prowadzenia. Chemik potrzebował zaledwie 20 sekund, aby zdobyć gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony do siatki z bliska trafił Mateusz Sadyk.

Po zdobytej bramce goście cofnęli się na swoją połowie i oddali inicjatywę. Temu trudno było się dziwić, bo murawa była w fatalnym stanie i atakować na niej było dużą sztuką. Miejscowym jednak to się udało i każdą minutą ich akcje były coraz groźniejsze. Pierwsze zmarnowali Damian Zmuda, Piotr Słupik oraz Mateusz Pinkawa, ale jeszcze przed przerwą ekipa z Krasiejowa dopięła swego.

Przemysław Konik dośrodkował w pole karne, piłkę przyjął Pinkawa i wycofał ją do nadbiegającego Słupika. Ten uderzył bez namysłu i bardzo mocno i Kuchta skapitulował. Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie. Nadal inicjatywę mieli gospodarze i raz jeszcze się udało. W 61 min z rzutu wolnego dogrywał Konik, a tym razem Bonk ubiegając bramkarza trafił do siatki. Za chwilę mogło być definitywnie po meczu, ale wyborną szansę zmarnował Zmuda, a Pinkawa z rzutu wolnego trafił w słupek. W końcówce goście zaatakowali większymi siłami, ale wiele z tego nie wynikało.

KS Krasiejów - Chemik Kędzierzyn-Koźle 2-1 (1-0)
0-1 Mateusz Sadyk - 1., 1-1 Słupik - 47., 2-1 Bonk - 61.

Krasiejów: Górecki - Serwuszok, T. Mainka, Bonk, Kostka - Świerc (72. Konop), Konik, R. Mainka, Zmuda - Słupik, Pinkawa. Trenerzy: Mateusz Pinkawa i Piotr Słupik.

Chemik: Kuchta - Michał Sadyk (70. Woźniak), Krauze, Browarski, Krzyszczak- Mateusz Sadyk, Pilch (76. Kordys) , Dyczek, Szczudrawa, Paczulla - Nowak (65. Toczek). Trener Kamil Rakoczy.

Sędziował Tomasz Okaj (Kluczbork).
Żółte kartki: Paczulla, Michał Sadyk, Browarski, Krauze.
Widzów 80.