4 liga piłkarska. MKS Gogolin - Piast Strzelce Opolskie 1-2

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Piotr Strzelecki (na pierwszym planie) okazał się ojcem sukcesu Piasta w Gogolinie.
Piotr Strzelecki (na pierwszym planie) okazał się ojcem sukcesu Piasta w Gogolinie. Mirosław Szozda
Niesamowity scenariusz miało spotkanie rozegrane w Gogolinie.

- Jesteśmy potężnie rozczarowani, bo przydarzyła nam się porażka w okolicznościach, w jakich po prostu nie przystoi - mówił zawiedziony Adrian Pajączkowski, trener MKS-u. - Wręcz nie mieliśmy prawa zakończyć tego meczu z zerowym dorobkiem punktowym.

Tym słowom trudno się dziwić, zważywszy na dwa fakty. Po pierwsze, od 70. minuty gogolinianie grali z przewagą jednego zawodnika. Bezpośrednią czerwoną kartką, za ostry faul, został wtedy ukarany Jakub Trytko. Po drugie, kilka chwil później gospodarze po golu Denisa Kipki objęli prowadzenie i wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą. Wtedy jednak sport pokazał, jak bywa nieprzewidywalny ...

- Zważywszy na to, jak wszystko się ułożyło w końcówce, jesteśmy bardzo zadowoleni - komentował Maciej Kułak, szkoleniowiec Piasta. - Przez większość spotkania nie prezentowaliśmy się jednak najlepiej. W pierwszej połowie przeważali przeciwnicy. Po przerwie gra nieco się wyrównała, ale obie drużyny popełniały naprawdę sporo błędów.

Wszystko, co dobre zaczęło się dla gości w 85. minucie, kiedy to niespodziewanie do wyrównania doprowadził Michał Wastag. Ta bramka bardzo mocno uskrzydliła zawodników Piasta. Do tego stopnia, że około 120 sekund później zadali oni decydujący cios. Wyprowadził go Piotr Strzelecki, czyli zdecydowanie najbardziej wyróżniający się zawodnik strzelczan w obecnych rozgrywkach. Popisał się bardzo dobrą indywidualną akcją, minął kilku zawodników ekipy z Gogolina i na koniec zaskoczył też jej bramkarza Artura Bikowskiego.

- Drużynę Piasta należy pochwalić za dobrą organizację gry, ale mimo wszystko powinniśmy byli rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść dużo szybciej - puentował Pajączkowski. - A już sposób, w jaki daliśmy sobie wbić drugiego gola woła o pomstę do nieba. Przed oddaniem strzału, przeciwnik, biegnąc z piłką od połowy boiska, ograł bodajże sześciu moich zawodników. Wykazaliśmy się w tym przypadku brakiem determinacji, bo naszym zadaniem było przerwać tę akcję o wiele wcześniej.

MKS Gogolin - Piast Strzelce Opolskie 1-2 (0-0)
Bramki: 1-0 Kipka - 76., 1-1 Wastag - 85. , 1-2 Strzelecki - 87.
MKS: Bikowski - Rusin, Szampera, Mrosek, Szydłowski - Błoński, Mizielski, Wróbel, Kaczmarek (74. Kocoń) - Wacław (84. Nowak), Kipka.
Piast: Łazarek - Wastag, Jys, Trytko, Kozołup - Majewski (46. Olewicz), Cembolista, Glinka, Weiss (84. Burzan) - Zimon, Strzelecki .
Żółta kartka: Weiss.
Czerwona kartka: Trytko (70. min) - ostry faul.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska