4. liga piłkarska. Swornica Czarnowąsy - MKS Gogolin 1-3

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Mirosław Szozda
Na liderów wiosny wysforowali się właśnie piłkarze z Gogolina. Co jednak najciekawsze podopieczni Adriana Pajączkowskiego zdobyli już 18 punktów w tej części sezonu dzięki sześciu wygranym w ośmiu meczach, a dla porównania przez całą jesień ugrali ich łącznie 13...

Do tego gogolinianie wygrali drugi mecz z rzędu na wyjeździe. Po tym jak w miniony weekend triumfowali u jednego z faworytów do awansu, tak teraz ograli rywali, którzy tak jak i oni próbują uniknąć gry w barażach co zważywszy na to co dzieje się w 2. i 3. lidze może objąć ekipy nawet z miejsc 11-12.

- Mecz w Czarnowąsach do łatwych na pewno nie należał i nie było to jakoś szczególnie dobre spotkanie w naszym wykonaniu, ale zagraliśmy na przyzwoitym poziomie i co najważniejsze wygraliśmy - podkreślał trener rewelacji wiosny. - Choć też w pewnym momencie przy 2-0 dla nas gospodarze zepchnęli nas do defensywy, co jest naszą winą, bo za bardzo się cofnęliśmy, po czym oni zdobyli kontaktowego gola, a potem próbowali „pójść za ciosem”.

Przede wszystkim jego gracze zaczęli bardzo dobrze gdyż już po kwadransie wyszli na prowadzenie po tym jak Krzysztof Krakowian sfaulował w polu karnym Michała Czabanowskiego, a „jedenastkę” pewnie wykonał Denis Kipka. Dzięki temu goście mogli kontrolować wydarzenia na boisku.

Po zmianie stron po błędzie miejscowych MKS podwyższył na 2-0 za sprawą Tymoteusza Mizielskiego. To wreszcie podziałało na graczy „Swory” niczym zimny prysznic i rzucili się oni do ataków, a szalał szczególnie Marcin Rogowski, który najpierw trafił do siatki, a potem był blisko wyrównania, ale „tylko” obił słupek. Z biegiem czasu gospodarze coraz bardziej się otwierali, za co skarcił ich po kontrze niezawodny Kipka.

- To co wyprawiał sędzia podczas tego spotkania to przechodziło jakiekolwiek pojęcie, niech podsumowaniem jego pracy będzie fakt, że mecz dokończył zawodnik, który otrzymał dwie żółte kartki i mam nadzieje, że OZPN się tym odpowiednio zajmie - denerwował się z kolei Wojciech Scisło, grający trener Swornicy. - To jednak nie była jedyna przyczyna porażki. Rywal po prostu był skuteczniejszy. My mieliśmy swoje okazję, ale w najważniejszych momentach ich nie wykorzystaliśmy.

Swornica Czarnowąsy - MKS Gogolin 1-3(0-1)
Bramki:
0-1 Kipka - 15. (karny), 0-2 T. Mizielski - 47., 1-2 Rogowski - 57., 1-3 Kipka - 90.
Swornica: Turek - Cieśliński (87. Waindok), Krakowian, Jeleniewski, Pastuszek, Ptak - Klimczak (78. Białek), Sikorski, Maraszek - Scisło, Rogowski.
MKS: Bikowski - Błoński (83. Nowak), Mrosek (46. Gajda) Szydłowski, Czabanowski - Rusin (66. Kocoń), Sobek (8. Ochmański), Prefeta, Pindral, T. Mizielski - Kipka.
Żółte kartki: Krakowian, Jeleniewski, Scisło, Pastuszek, Sikorski, Rogowski – Mrosek, Mizielski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska