4 liga piłkarska. Unia Krapkowice - Victoria Chróścice 2-1

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Unia Krapkowice - Victoria Chróścice 2-1.
Unia Krapkowice - Victoria Chróścice 2-1. Mirosław Szozda
Kawał czwartoligowego „meczycha” obejrzeli kibice w Krapkowicach, gdzie beniaminek z Chróścic mocno postawił się faworyzowanym gospodarzom.

Boiskowymi wydarzeniami z tego pojedynku można by obdzielić co najmniej trzy inne spotkania, a tempo gry nie pozwalało piłkarzom obu ekip na wzięcie choćby chwilowego oddechu.

Po kwadransie gry euforia udzieliła się chróściczanom, którzy swój pierwszy kontratak zamienili na bramkę za sprawą Przemysława Czajkowskiego. Wcześniej mogli jednak mówić o dużym szczęściu, bo strzałem z dystansu mocno postraszył ich Filip Szampera, a „patelnie” z najbliższej odległości zmarnowali Wośko i Matuszek.

W 20 minucie „Wosiu” przymierzył nieco celniej, ale tym razem na przeszkodzie stanęła mu poprzeczka. Precyzji, tyle że po drugiej stronie boiska zabrakło Michałowi Budnikowi i Maciejowi Świętkowi. Pierwszy niewiele się pomylił przy próbie uderzenia z sześciu metrów głową, drugi znalazł się w wybornej sytuacji zbiegając z prawego skrzydła, lecz płasko bita przez niego futbolówka o centymetry minęła słupek bramki Unii.

- Brakuje nam zwykłego farta, bo piłkarsko na murawie nie odstajemy od najlepszych - mówił pomocnik Victorii Paweł Grabowiecki. - Przyjechaliśmy do Krapkowic grać w piłkę i to nam bardzo odpowiada. Gdyby tak było jeszcze trochę więcej skuteczności po naszej stronie.

Jeszcze Łukaszowi Sobawie dał się wykazać strzałem z obrotu Leonardo, a umiejętności Macieja Styrczuli sprawdził Kamil Szafarczyk i nadeszła 39 minuta, w której doszło do wyrównania. Adam Steczek z prawej strony pola karnego wpadł z piłką u boku Dastina Poloka i choć nie miał łatwego zadania zdołał umieścić piłkę w siatce.

- Pierwszą myślą było to, by posłać bramkarzowi piłkę w jego krótki róg, ale w ostatniej chwili zmieniłem zdanie i zdecydowałem się na „wcinę”, co jak widać przyniosło pożądany efekt - uśmiechał się środkowy pomocnik Unii.

Mało brakowało, a błyskawiczną odpowiedź - po raz drugi w tym meczu - przygotowałby miejscowym Czajkowski. Tym razem doświadczony gracz przyjezdnych złapał się jedynie za głowę, bo w stuprocentowej sytuacji fatalnie przestrzelił.

Podobnie zresztą jak na początku drugiej połowy. W niej szaleńczy „rollecoster” przyniósł powodzenie gospodarzom, choć zanim to nastąpiło ofiarną interwencją na linii bramkowej skórę gościom uratował Budnik.

W 63 minucie nie było już apelacji, a udział w tym miał młody golkiper Victorii. W niegroźnej sytuacji Styrczula zdecydował się bowiem na dalekie wyjście z bramki faulując przy tym będącego tyłem do niego Oresta Shulihę. Arbiter nie miał wątpliwości dyktując dla krapkowiczan rzut karny, a swoje w tym elemencie zrobił bezbłędny Daniel Rychlewicz i było 2-1.

Obie strony mogły pokusić się jeszcze o kolejne trafienia, lecz wynik nie uległ już zmianie.

Unia Krapkowice - Victoria Chróścice 2-1 (1-1)
Bramki: 0-1 Czajkowski - 13., 1-1 Steczek - 39., 2-1 Rychlewicz - 63 (karny).
Unia: Sobawa - Dyczek (55. Shuliha), Kwiatkowski, Szampera, Szymański - Szafarczyk (71. Frohs), Steczek, Niespodziński, Matuszek (73. Sobota) - Rychlewicz - Wośko (88. Werner).
Trener Łukasz Wicher.
Victoria: Styrczula - Damian Polok, Budnik, Nesterów - Marek (82. Guilherme Leoni), Dastin Polok, Grabowiecki, Tomczak, Leonardo - Czajkowski (86. Olejnik), Świętek. Trener Łukasz Kabaszyn.
Żółte kartki: Kwiatkowski, Matuszek, Steczek, Szampera, Szymański - Czajkowski, Damian Polok, Styrczula.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska