5 mln zł w 2016r. na pomoc bezrobotnym z powiatu strzeleckiego

Inny powód małej liczby bezrobotnych to rosnąca liczba inwestorów w powiecie. Mubea, która niedawno wbiła łopatę pod budowę fabryki pod Ujazdem, już od wiosny szuka pracowników i wysyła ich do fabryk w Czechach i Niemczech.

Pracę dają też inne miejscowe zakłady, m.in. Tru-Flex i FM Logistic w Ujeździe, McBride i Coroplast w Strzelcach Opolskich.

Trzeci powód ubywającej liczby bezrobotnych to migracje zarobkowe za granicę, szczególnie popularne wśród młodych ludzi i jak ocenia Norbert Jaskóła, dyrektor strzeleckiego PUP, powstrzymać je może dopiero podniesienie wynagrodzeń do poziomu średniej pensji krajowej.

Tymczasem miejscowi pracodawcy zwykle oferują wynagrodzenia wprawdzie wyższe od minimalnych, ale dalekie od średniej, która w listopadzie przekroczyła 4000 zł brutto.

- Z tego powodu pracodawcy muszą liczyć się z tym, że wśród kandydatów dominują osoby po 40-tce i 50-tce, co wcale nie znaczy, że gorsi. Może dłużej się uczą, są mniej wydajni fizycznie, ale za to bardziej związani z firmą. Nie zadzwonią następnego dnia, że dostali lepszą pracę w Monachium - analizuje Norbert Jaskóła.

Od początku roku w rejestrach strzeleckiego PUP ubyło ponad 300 osób. Na koniec stycznia było ich 2052, na koniec listopada 1714. W tym roku urząd miał do dyspozycji na pomoc bezrobotnym niecałe 4 mln zł. Najwięcej wydał na staże (48 proc.), następnie na refundacje i dotacje dla pracodawców na tworzenie miejsc pracy, 450 tys. zł kosztowały szkolenia dla kierowców, operatorów koparek, wózków jezdniowych. Głównie korzystali z nich mężczyźni, którzy dzięki temu trafiali do pracy.

W nowym roku PUP spodziewa się 5 mln zł, z czego milion zł ma być przeznaczony na dofinansowanie wynagrodzeń dla bezrobotnych do 30. roku życia przez rok, w zamian za to, że pracodawcy zatrudnią tę osobę przez kolejny rok. Ma z tego skorzystać ok. 70-80 osób.