500 absolwentów opuściło dziś opolską uczelnię medyczną

- To był dla mnie niesamowity dzień. Już sam fakt założenia tóg i biretów spowodował, że czuliśmy się wyjątkowo. Otrzymany dyplom jest zwieńczeniem trzech lat trudnej, ale bardzo przyjemnej nauki - mówi Anna Baron, absolwentka fizjoterapii Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu, która we wtorek odbierała swój dyplom.

Ania była jedną z niemal 500 absolwentów, którzy opuszczali dziś mury opolskie uczelni medycznej. Wśród nich znaleźli się studenci czterech z pięciu prowadzonych na PMWSZ kierunków. Piąty najmłodszy kierunek - czyli kosmetologia - pierwszych absolwentów wypuści dopiero za rok.

- Z całych studiów najmilej wspominam praktyki. Kontakt z pacjentem dał nam ogromną energię, ale przede wszystkim satysfakcję. Wszyscy byli tacy wdzięczni za naszą pomoc, a my dzięki temu czuliśmy, że to co robimy jest ważne i potrzebne - mówi Anna Baron.

Dr hab. n. med. Roman Kurzbauer, rektor uczelni podczas uroczystości powiedział:
- Dziś osiągnęliście sukces, otrzymujecie bowiem dyplomy. Niech nasza uczelnia zapadnie państwu na zawsze w pamięci, tak jak to, że w zawodzie medycznym trzeba mieć dużo odporności psychicznej, umieć radzić sobie ze stresem i wypełniać zawód ciągle się dokształcając, a przede wszystkim mieć cierpliwość i służyć pomocą choremu człowiekowi.

Do tej pory PMWSZ opuściło ponad 3 tysiące personelu medycznego. Obecnie na pięciu kierunkach (pielęgniarstwo, położnictwo, zdrowie publiczne, fizjoterapia oraz kosmetologia) uczy się 863 studentów.

- Nie wiem, co teraz będę robić - mówi Anna Baron. - Sporo moich znajomych chce otworzyć własne gabinety. Ja zacznę od szukania stażu lub praktyki. Chcę na tej solidnej podstawie jaką dała mi uczelnia rozwijać się. Medycyna ciągle idzie do przodu, a my jako fizjoterapeuci, ale i pielęgniarki czy położne musimy dotrzymać jej kroku. Tego oczekują nasi pacjenci.