- Na wymiar kary wpłynął stan zdrowia oskarżonej oraz historia jej życia - wyjaśnia Ewa Kosowska-Korniak z Sądu Okręgowego w Opolu. - Mąż przez 30 lat znęcał się nad nią.
Zamordowany Piotr D. mieszkał z żoną oraz dwójką dzieci w Kędzierzynie-Koźlu. Rodzina była pod nadzorem policji w ramach niebieskiej karty. Mężczyzna nadużywał alkoholu, a Teresa D. zachorowała i do końca życia musi leczyć się neurologicznie.
Feralnego dnia Piotr D. był na robotach interwencyjnych, a jego żona przygotowała pokój do malowania. Mężczyzna wrócił do domu pijany, na klatce schodowej rozbił wino. Kobieta dała mu mop i kazała posprzątać.
Według prokuratury po pewnym czasie Piotr D. “wczołgał się" do mieszkania i położył na wersalce. Zaczął też wyzywać żonę. Oskarżona wypiła duszkiem szklankę wina, a następnie wzięła nóż i ugodziła męża w klatkę piersiową.
Później zaczęła zmywać ślady krwi. Dopiero potem zeszła do sąsiadów i zadzwoniła po córkę, która wezwała pogotowie. Piotr D. już nie żył. Sekcja zwłok wykazała, że w chwili zgonu miał 3 promile alkoholu.
Biegli psychiatrzy i psycholog stwierdzili, że Teresa D. z uwagi na zmiany w centralnym układzie nerwowym, miała w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu.
Właśnie dlatego sąd skorzystał z prawa do nadzwyczajnego złagodzenia kary i skazał ją na 5,5 roku więzienia.
Wyrok jest nieprawomocny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?