- Dziś po 82 latach od rozpoczęcia tej strasznej wojny musimy zdawać sobie sprawę z tego, że następuje proces wypierania z pamięci i wypierania ze świadomości tego, kto był faktycznym sprawcą, kto był odpowiedzialny za tamte zbrodnie, za zniszczenia, za śmierć. Myli się katów z ofiarami. Przypisuje się odmienne role tym, którzy w dramatycznych okolicznościach bronili człowieczeństwa, wolności, niepodległości przed tymi, którzy bestialsko od pierwszych dni mordowali, niszczyli cały naród, niszczyli całe państwa - mówił szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki i dodał:
- Za nami napis - Nigdy więcej wojny - ale ta wojna została wywołana przez niemieckich najeźdźców. Już od pierwszych dni wojny niemiecki Wermacht dokonywał bestialskich, barbarzyńskich wręcz zbrodni na cywilnej ludności polskiej. Wystarczy wspomnieć chociażby Złoczew w województwie łódzkim, gdzie w dniach 3-4 września zamordowano ponad 200 osób, spalono blisko 250 budynków, a niech atmosferę i butę tamtych dni niemieckiego najeźdźcy odda również fakt, że w pierwszych tygodniach wojny płonący Złoczew pokazywany był jako tło do kroniki filmowej i wyświetlany w kinach.
Inne przykłady do których odnosił się premier Mateusz Morawiecki to chociażby wsie w okolicy Wielunia, gdzie już w pierwszych dniach mordowano całe wsie. Tych operacji dokonywali zwykli żołnierze, nie tylko sadystyczni Gestapowcy, nie tylko funkcjonariusze SS, ale także członkowie formacji i służb cywilnych, czego byliśmy świadkami chociażby w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. To wszystko byli gorliwi kaci Adolfa Hitlera, wykonywali jego wolę i w powszechny sposób uczestniczyli w tej zbrodni.
Premier Mateusz Morawiecki wyraźnie podkreślał, że to naród Niemiec ponosi odpowiedzialność za to wszystko co działo się w tamtych i dodał, że ta operacja zniszczenia narodu Polskiego miała dokonać całkowitej eksterminacji, a dokładnie eksterminacji większości narodu polskiego, reszta, mniejszość wynosząca 15 procent miała być zamienionych na zgermanizowanych niewolników.
Szef polskiego rządu zwrócił też uwagę na inny aspekt wojny:
- Ta operacja była także o charakterze gospodarczym, operacja gigantycznego rabunku, zaboru mienia, zaboru depozytów na rachunkach bankowych Polaków, którzy stracili swoje oszczędności, zaboru towarów, kradzieży fabryk. To był rabunek na masową skalę, rabunek i zniszczenia, które nigdy nie zostały skondensowane. O tym także musimy pamiętać, bo Niemcy wraz z Sowietami pozbawili nas wolności, niepodległości, szansy rozwoju, szansy normalnego rozwoju na wiele dziesiątek lat.
- Niezłomny naród Polski, polscy żołnierze, polscy cywile mieli w sobie głęboką wiarę, wolę walki, wolę zwycięstwa, wolę zwycięstwa i walki do ostatniej kropli krwi. Tę wolę walki w pięknych słowach proroczo w wierszu ogłoszonym 30 sierpnia 1939 roku obwieścił Kazimierz Wierzyński - "o sprawiedliwą bijemy się rzecz, o naszą wolną wolę, o naszą ziemię i morze, o matki krzyż na czole". I dalej: "o dolę daleką i bliską, o prawa ludzkie i boskie. O wszystko". Polacy bili się o wszystko, o człowieczeństwo, o niepodległość, o lepszy świat, o wolną ojczyznę, o wolną Europę, o świat bez wojny. I to właśnie Polacy ponieśli największą ofiarę patrząc procentowo na liczbę ludności sprzed II wojny światowej.
Na zakończenie Mateusz Morawiecki stwierdził, że ciąży na nas wszystkich odpowiedzialność za pamięć, za pamięć o prawdzie II wojny światowej i jak słusznie zauważył ta pamięć, nigdy nie może zginąć.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?