Absolwentka PMWSZ w Opolu: "W Kongo widziałam cuda"

Archiwum
Siostra Alicja w Kongu pracuje od 1999 roku.
Siostra Alicja w Kongu pracuje od 1999 roku. Archiwum
Siostra Alicja Gołębiewska, absolwentka PMWSZ w Opolu, na co dzień pracuje w Afryce. - Przekonałam się tam, że cuda się zdarzają - mówi.

- Bywa, że w swojej pracy doświadczam cudów. Pamiętam, gdy pewnego dnia zgłosił się do mnie chłopiec. Mimo czarnego koloru skóry był strasznie blady. Ewidentnie cierpiał na anemię. Gdy zabraliśmy go do lekarza, okazało się, że poziom jego hemoglobiny wynosi 1,3 (norma to 14 - red.). Powinien już nie żyć. A jednak wciąż oddychał. Udało się nam go uratować. Takie historie w Kongu zdarzają się każdego dnia, dają mi siłę oraz utwierdzają w przekonaniu, że robię coś ważnego i jestem potrzebna - mówi Alicja Gołębiewska ze Zgromadzenia Franciszkanek Misjonarek Maryi i absolwentka Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu.

Do Konga siostra Alicja po raz pierwszy wyjechała w 1999 roku.

Pracuje tam non stop z czteroletnią przerwą na powrót do Polski i misję w Senegalu.

- Bardzo się cieszyłam, kiedy otrzymałam posłanie za granicę - mówi i dodaje, że jej praca jest trudna, ale daje olbrzymią radość, bo ludzie, którym pomaga są za każdy gest niezmiernie wdzięczni. Wiele można się od nich nauczyć.

- Na pewno tego, jak cieszyć się ze wszystkiego, co się ma, nawet jeśli ma się niewiele. Mieszkańcy Konga czasem potrafią przeżyć dzień za dolara, a mimo to są szczęśliwi, bo mają rodzinę - mówi siostra Alicja.

Siostra Alicja, zanim wstąpiła do zakonu, miała wiele pasji. Jedną z nich była geografia i turystyka. - Nadszedł jednak dzień, gdy odkryłam w sobie powołanie do życia konsekrowanego. Zastanawiałam się, jak mogę przydać się Bogu. Postanowiłam zostać pielęgniarką - wspomina.

Tuż przed wstąpieniem do zakonu skończyła studium pielęgniarskie, a potem po powrocie z jednej ze swoich misji, postanowiła kontynuować naukę w Państwowej Medycznej Wyższe Szkole Zawodowej w Opolu.

- Muszę przyznać, że to było niezwykłe zasiąść znów w szkolnych ławach po 20 latach. Trzeba było na nowo odnaleźć w sobie dyscyplinę naukową. Z drugiej zaś strony studia sprawiły, że stałam się lepszą pielęgniarką, bowiem dzięki nim ugruntowałam swoją wiedzę - mówi siostra Alicja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska