Absurd w Brzegu. Jest znak, nie ma torów

Tomasz Dragan
Wraz z remontem ulicy Fabrycznej w Brzegu zlikwidowano tory do pobliskiej fabryki. Jednak znaki "Uwaga, pociąg" stoją do dzisiaj. Aby go zdjąć, musi zebrać się specjalna komisja...

Opinia

Opinia

Artur Kotara, wiceburmistrz Brzegu:
- Faktycznie, robotnicy przeoczyli znaki, jakie trzeba było usunąć na Fabrycznej. Przepraszamy kierowców, prosząc ich o cierpliwość. Wniosek w sprawie usunięcia tablic trafi do komisji drogowej powiatu i po uzyskaniu akceptacji natychmiast ściągniemy znaki.

Brzescy kierowcy żartują, że w całym kraju trudno znaleźć bezpieczniejszy przejazd kolejowy niż na Fabrycznej. Jego zaletą jest to, iż po prostu istnieje tylko na znakach drogowych.

- Tory są tu wirtualne, ale znaki jak najbardziej prawdziwe - drwi Mateusz Kamieński, kierowca. - Większość ludzi z przyzwyczajenia jeździ tędy bardzo wolno, bo spodziewa się torów, które tu zawsze były. A ich nie ma.

Mieszkańcy Fabrycznej przyznają, że przejazd kolejowy zawsze naturalnie hamował nadmierne emocje kierowców na długiej ulicy. Teraz, kiedy podczas letniego remontu zlikwidowano szyny, nie ma żadnego ograniczenia. Ich zdaniem znaki powinny zostać, bo to jedyna psychiczna blokada na piratów drogowych.

Tymczasem kierowcy przekonują, że znaki powinny informować o tym, co faktycznie znajduje się na jedni. Jeśli czegoś nie ma, to po prostu zwyczajnie wprowadzają w błąd.

- Dlatego powinni wreszcie usunąć zarówno drogowskazy informujące o nadjeżdżającym pociągu, jak i te ostrzegające o przejeździe kolejowym. Po obu stronach dawnego przejazdu stoi kilka takich znaków - dodają kierowcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska