Agnieszka i Sebastian wzięli ślub przed kamerami

Największy problem był z suknią.

- Wielokrotnie wcześniej mówiła, jak chciałaby, żeby wyglądał nasz ślub, wcześniej problemem były tylko pieniądze, które teraz dostaliśmy od telewizji – opowiada Sebastian. – Wiedziałem, że mamy zatańczyć pierwszy taniec, a Agnieszka do tańca latynoskiego musi mieć odpowiednią suknię.

Pierwszą suknię kupił w salonie w Opolu. Oczywiście wszystko pod okiem kamery. – Suknia musiała mieć regulowaną długość, po prostu być odpinana, tak żeby z długiej w jednej chwili zrobić dużo krótszą, do latynoskiego tańca – wspomina Sebastian. – Ale kiedy przywiozłem ją krawcowej, żeby ten dół zrobiła regulowany, to się okazało, że się nie da, więc nic innego mi nie pozostało, jak tylko zwrócić tę suknię.
W końcu suknię zamówił u krawcowej, w Kluczborku.
Z bielizną, pasem do pończoch i dodatkami też sobie poradził.

Potem przyszła kolej na buty.

- Te zamówiłem we Wrocławiu, dla siebie i dla Agnieszki, u szewca, który specjalizuje się w robieniu butów na zamówienie dla tancerzy - opowiada Sebastian. - Zaleta takich butów polega na tym, że nawet jak są za ciasne albo za duże, to nie dają się tak we znaki.
Agnieszka mówi, że ten jeden raz, w sprawie butów, za pośrednictwem kogoś z telewizji mogli się kontaktować.
- Podałam wielkość swojej stopy, tylko tyle - mówi Agnieszka.

Z salą Sebastianowi również dopisało szczęście. Wcześniej planowali wesele w Bogacicy pod Kluczborkiem, tyle że w 2012 roku. Teraz się martwił, że za dwa tygodnie nie będzie tam miejsca.

- I o dziwo, to się udało, bo ten termin był wolny, do tego jeszcze zaraz na miejscu załatwiłem didżeja - dodaje Sebastian. - I ułożyłem menu.

Potem tort weselny u znanego kluczborskiego cukiernika. Wszędzie, krok w krok, szli operatorzy z kamerami…
Wieczór panieński i kawalerski to także jest wyzwanie - trzeba mieć na to oryginalny pomysł.
- A Sebastian miał - mówi z uznaniem Agnieszka. - Kilka dni pobytu w SPA dla przyszłej panny młodej i jej przyjaciółek.

Natomiast przyszły pan młody z kolegami wyrwał się do ośrodka z paintballem, z jazdą na quadach i duuużą ilością piwa.