- To ogromna niespodzianka - pani Monika Iwanowska nie ukrywała wzruszenia, kiedy jej dwaj synowie - Ignaś i Antoś wyciągali z worka kolejne pluszaki i autka.
- Nie byłoby nas stać na takie prezenty i sprawiliście nam ogromną radość. Podwójną, bo teraz chłopcy zajmą się zabawkami, a ja będę mogła spokojnie przygotować się do Wigilii - śmiała się pani Monika.