Andrzej Buła:- Zadanie na ten rok: żeby nas w Platformie nie ubywało

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Andrzej Buła
Andrzej Buła Sławomir Mielnik [O]
Rozmowa z Andrzejem Bułą, marszałkiem województwa opolskiego, nowym liderem PO w regionie.

Obejmując przewodnictwo w regionalnej PO, zaczął pan od zmian personalnych. Edwarda Gondeckiego zastąpił na stanowisku sekretarza Krzysztof Puszczewicz...

Pan Puszczewicz niedawno zrezygnował z funkcji szefa naszych struktur w powiecie brzeskim. Ma czas, ma kompetencje organizacyjne i zna struktury PO w regionie - wójtów, burmistrzów itd. Chcę, by sekretarz był szefem biura zarządu regionu i szefem sekretarzy powiatowych. Rzecznikiem prasowym będzie na powrót Daniel Palimąka. On ma zarządzać naszą informacją w regionie i pokazywać ludziom, co robimy. Chcę, by temu poświęcił 80 proc. aktywności.

W regionie słychać głosy, że z PO w terenie został głównie szyld. Struktury są słabe, a ludzie z partii, która przestała być partią władzy, odchodzą...

Nie podzielam tej obserwacji. Nie znam takiego przypadku, że nasz sympatyk, ktoś zadeklarowany dotąd jako zwolennik Platformy Obywatelskiej, powiedziałby: Ja już z wami nie jestem. Mam świadomość, że będę zarządzał partią w sytuacji kryzysowej i pierwszy cel, jaki sobie stawiam, jest taki: żeby - skoro mamy struktury i biura - nie było nas już mniej. To jest zadanie do końca tego roku - spowodować, byśmy się bardziej integrowali, współpracowali bliżej i pokazywali, że w tej partii jesteśmy naprawdę dla siebie nawzajem. Chcę rozszerzyć zarząd regionu o naszych wójtów, burmistrzów, starostów i wicestarostów oraz radnych pełniących funkcje.

W jednym z wywiadów powiedział pan, że chce, by PO w regionie była bardziej samorządowa. Co to znaczy?

Platforma przez ponad 20 lat była samorządowa.
Ale przez ostatnie 8 rządowa.

Nigdy, w ostatnich latach także, nie kwestionowaliśmy funkcjonowania samorządów, walczyliśmy o regionalne programy operacyjne, by większość pieniędzy szła do samorządów. Jesteśmy pod tym względem liderem w Europie. Stworzyliśmy jednomandatowe okręgi wyborcze nie tylko do Senatu, także do rad gmin. Jako marszałek województwa i jednocześnie lider PO w regionie chcę wzmocnić subregiony, oddając im część kompetencji i oferując - według algorytmu - także pieniądze. Zależy mi, by samorządy współdecydowały o możliwie wielu sprawach. W środę byłem na posiedzeniu rady powiatu kluczborskiego, uczestniczę w wielu spotkaniach samorządowych, nie dzieląc samorządów według politycznych sympatii czy antypatii. Traktuję samorząd jako najwyższą wartość, jaką dziś mamy w naszym państwie.

Będzie pan musiał godzić funkcję marszałka ze stanowiskiem szefa PO w regionie. To będzie pomagać czy przeszkadzać?

Pomagać albo przeszkadzać komu?

I panu, i regionowi.

Myślę, że bycie marszałkiem, to, że znam mnóstwo ludzi aktywnych w kulturze, służbie zdrowia itp., będzie mi pomagało w byciu liderem PO. Ale to jest ogromne zobowiązanie, bo moja odpowiedzialność za region się podwaja - mam ją jako marszałek i jako przewodniczący PO w województwie.

Stając na czele regionalnych struktur partii, wchodzi pan do grona tych osób, które będą kształtować Platformę ogólnopolską. Pańska partia od miesięcy szuka formuły, jak być partią opozycyjną w kraju. Pan to wie?

Platforma krajowa może być opozycją odpowiedzialną, która nie tyle krytykuje rządzących, ile mówi, co i jak zrobiłaby inaczej oraz z czego by się nie wycofywała.

Na razie Nowoczesna dość mocno was zasłania.

Taka jest centralna polityka: jedni chcą być ważniejsi od drugich. Ale nas też widać. Borys Budka świetnie tłumaczy zawiłości powstałe wokół Trybunału Konstytucyjnego. Rafał Trzaskowski prostym językiem pokazuje psujące się relacje między Europą a Polską. Mówimy wyraziście o zamachu na społeczeństwo obywatelskie i wolność w internecie. Zaś w tych 15 regionach, gdzie w różnych koalicjach rządzimy, pokazujemy troskę o mieszkańców. Musimy o tym, co robimy, informować. Na Opolszczyźnie, bo to jest moja najważniejsza przestrzeń, nic złego się za Platformą nie ciągnie, jesteśmy wiarygodni. Obietnic dotrzymujemy. Nie udajemy, że problemów nie ma. Ludzie to widzą.

Będzie panu trudniej jako jednemu z liderów partii opozycyjnej zabiegać - w roli marszałka - o pieniądze w ministerstwach PiS-owskiego rządu?

W czwartek byłem na rozmowie w ministerstwie sportu. Dyskutowaliśmy o finansowaniu w przyszłości lekkiej atletyki, badmintona, o tym, jak będzie wyglądał rozwój bazy sportowej itp. Myślę, że dialog jest możliwy. Przecież znamy się z czasów, gdy byłem posłem. Razem pracowaliśmy w komisjach i razem graliśmy w piłkę. A ja nigdy nie kwestionowałem i nie kwestionuję demokratycznych wyborów. Wybór obecnej ekipy rządowej też szanuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska