Antyki i "metaliki"

Lina Szejner
Stara serwantka może być ozdobą nowocześnie urządzonego wnętrza.
Stara serwantka może być ozdobą nowocześnie urządzonego wnętrza.
Meble z chromowanego metalu, o bardzo prostej, futurystycznej formie, uważane są za ultranowoczesne. Ale nawet obok takich doskonale czują się starocie.

Większość osób uważa, że mieszkanie powinno być utrzymane w jednym stylu. Jeśli mamy stary kredens, to dobrze byłoby mieć również wiekową kanapę, a także stolik, stół i krzesła. Ponieważ z różnych powodów nie udaje nam się dokupić tych wszystkich antycznych mebli, rezygnujemy również z wstawienia do pokoju starego kredensu, który nadal kurzy się na strychu w domu rodziców.

We współczesnych tendencjach urządzania wnętrz wyraźnie widać, że łączenie stylów jest jedną z możliwości uczynienia mieszkania bardziej oryginalnym, nietuzinkowym. Warto więc odnowić i wyeksponować każdy, nawet drobny mebel z przeszłości.
Jeśli w pokoju dziennym stoi nowoczesny komplet wypoczynkowy, to nie znaczy, że nie będzie do niego pasować stary kredens, witryna czy też serwantka.
Starych mebli jest na rynku coraz mniej. To najważniejszy z powodów, dla których należy się starać o to, by podarować im drugie życie. Nawet jeśli mebel jest mocno zniszczony i nie stać nas na to, by powierzyć go rękom doświadczonego konserwatora, sami możemy przywrócić mu choć część dawnej świetności i przedłużyć życie.

Jeśli mamy mały, okrągły stolik z ubiegłego stulecia, może on z powodzeniem stać przy najprostszych meblach typu "Kon Tiki". Eklektyczna bieliźniarka, czyli dawne "wertiko" może być doskonałym uzupełnieniem umeblowania sypialni z prostym łóżkiem. Pokój, w którym śpimy, doskonale nadaje się do tego, by zamiast nowoczesnej, zabudowanej szafy, stanęła tam ta odziedziczona po prababci. I nic nie szkodzi, że w jej lustrze będzie się odbijać tylko rzucony na podłogę nowoczesny materac. No, dla podkreślenia dominacji starego stylu można go przykryć narzutą odziedziczoną ze zbiorów mamy. Jeśli znajdziemy stary kufer lub skrzynię posażną, one również powinny się znaleźć w sypialni, pokoju córki czy w holu. Choć służyły do przechowywania ubiorów lub "posażnej" bielizny, nie należy ich chować w garderobach, nawet jeśli mamy takie w domku jednorodzinnym. Te meble powinny być eksponowane i cieszyć oko właścicieli i ich gości.

W starych kredensach szybciej niszczyły się dolne części mebli. Górne wydają się w tej sytuacji bezużyteczne. Okazuje się jednak, że i je można doskonale wykorzystać. Świetnie będą wyglądać w kuchni, podwieszone nad nowoczesnym ciągiem dolnych szafek. Jeśli kuchnia jest mała, wystarczy jedna część kredensu. Jeśli większa - dwie. Nie muszą one wcale pochodzić z dwóch identycznych kredensów. Można zawiesić dwie części różnych kredensów, a całość (łącznie z szafkami dolnymi) pomalować farbą akrylową na jeden kolor.
W wielu pismach o tematyce mieszkaniowej widać, jaką karierę robią stelaże pod maszyny do szycia marki "Singer" z ubiegłego wieku, które miały bardzo charakterystyczne cechy. Najczęściej nie ma już w nich najistotniejszego elementu, czyli części szyjącej, ale można pozostały metalowy stelaż wykorzystać jako stolik, oryginalny kwietnik czy też toaletkę. Należy tylko odnowić metalowe nóżki, a całość przykryć drewnianym albo szklanym blatem. Nawet jeśli miałaby to być tylko jedna stara rzecz w nowoczesnym mieszkaniu, będzie na pewno jego oryginalną ozdobą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska