- Kobiety są wiatropylne, zachodzą w ciążę i jest już po służbie. Po roku (czyli po powrocie do pracy - red.) są mniej efektowne (choć pewnie miał na myśli słowo efektywne) i mniej bojowe - stwierdził aspirant sztabowy Ignacy Krasicki, szef związku zawodowego opolskich policjantów w rozmowie z Radiem Opole, tłumacząc, że do służby powinno się przyjmować mniej pań.
W środowisku zawrzało. Szczególnie dotknięte poczuły się policjantki.
- Takie stwierdzenie jest dla nas krzywdzące. Nie uważam, żebyśmy wykonywały swoje obowiązki gorzej niż mężczyźni - mówi anonimowo jedna z opolskich funkcjonariuszek. - Starając się o pracę w policji, wymagania stawiane przed kobietami są dokładnie takie same jak w przypadku mężczyzn. Nie ma dla nas taryfy ulgowej, więc nie wiem, skąd wniosek, że możemy sobie w jakichś sytuacjach nie poradzić - przekonuje.
Ignacy Krasicki, za sprawą swoich “błyskotliwych" wypowiedzi trafił do ogólnopolskich mediów.
Słowa, które rozsierdziły zwłaszcza panie, padły w rozmowie przeprowadzonej przez Radio Opole, i choć minął od niej już ponad miesiąc, dopiero przywołane z okazji Dnia Kobiet, odbiły się szerokim echem.
Nadkom. Maciej Milewski, rzecznik opolskiego komendanta wojewódzkiego mówi wprost, że wypowiedzi Krasickiego są kompromitujące. - One szkodzą policji - zaznacza.
- Palnąłem gafę. Naprawdę nie to miałem na myśli, ale głupio wyszło. Znam wiele kobiet, które są inteligentne, wykształcone i świetnie się w policji sprawdzają - przyznaje dziś.
W piątek po południu Ignacy Krasicki poinformował przewodniczącego zarządu głównego związku, że składa rezygnację z pełnionej funkcji (od kiedy przeszedł na emeryturę pełnił tę funkcję społecznie).
Skomentuj tą sprawę na forum.nto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?