ASPR Zawadzkie chce do elity

Tadeusz Wyspiański
Bramkarz Łukasz Romatowski dobrze czuje się w Zawadzkiem.
Bramkarz Łukasz Romatowski dobrze czuje się w Zawadzkiem.
Szczypiorniści z Zawadzkiego wznowili treningi, a w klubie wszyscy zapowiadają walkę o awans do ekstraklasy.

Rodzi się jednak pytanie czy nie jest to porywanie się z "motyką na słońce“. Czy tak małe miasto (8 tys. mieszkańców) stać na ekstraklasę.

- Nigdy niczego nie osiągniemy bez stawiania sobie wysokich celów - mówi Ryszard Maśniak, wiceprezes klubu. - Możemy założyć sobie że jeszcze pięćdziesiąt lat będziemy grać w pierwszej lidze. Tylko po co? Zawodnicy też muszą mieć warunki do rozwoju.

W zrealizowaniu celu ma pomóc trener Giennadij Kamielin. Rozpoczął on pracę w Zawadzkiem w styczniu, a ostatnio przedłużył kontrakt na kolejne 2 lata.

- Rok temu założyliśmy, że awans wywalczymy w ciągu trzech lat - mówi wiceprezes Maśniak. - Po przyjściu trenera Kamielina walczyliśmy już w barażach i dlatego zweryfikowaliśmy nasz cel i chcemy go osiągnąć już w najbliższym sezonie.

W zespole pojawili się nowi zawodnicy mający wzmocnić siłę jego rażenia. Z Gwardii Opole przyszli: rozgrywający Bogusław Baran i skrzydłowy Wojciech Knop.

- Chciałem spróbować czegoś nowego - mówi Baran. - O klubie z Zawadzkiego i trenerze Kamielinie słyszałem dużo dobrego. Po kilku treningach widzę też, że trener jest świetnym fachowcem, którzy szybko wyłapuje nasze błędy i może mnie jeszcze sporo nauczyć. Powiem szczerze, że w Zawadzkiem widzę większe możliwości rozwoju, a walka o awans jest dodatkowym wyzwaniem. Znam też wielu zawodników, bo razem studiowaliśmy. Na treningi i mecze będziemy dojeżdżali razem z Wojtkiem i Przemkiem Zadurą. Od września będę pracował w szkole podstawowej nr 1 w Opolu jako nauczyciel. Z pogodzeniem pracy i gry nie powinno być jednak żadnego problemu.
Nowym piłkarzem jest też pozyskany z Ciechanowa bramkarz Łukasz Romatowski. Ma on za sobą występy w reprezentacjach juniorów i młodzieżowej.

- Szukałem klubu, zgłosiła się ASPR i skorzystałem z propozycji - mówi Romatowski. - Widzę, że jest tu perspektywiczna drużyna. Mamy wytyczony cel i chciałbym go z zespołem osiągnąć. Z trenerem nie miałem jeszcze okazji współpracować, ale grałem przeciwko prowadzonym przez niego drużynom. To czy będę lub nie, pierwszym bramkarzem zweryfikują treningi. Mamy jeszcze przed sobą półtora miesiąca ciężkiej pracy, żeby się dobrze rozumieć na boisku. Poza grą będę w Zawadzkiem uczył w szkole. Samo miasto mi się podoba. Pochodzę też z niewielkiego miasta i cenię sobie ciszę i spokój.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska