Dane przygotowało biuro organizacji transportu zbiorowego, które od niedawna funkcjonuje w ratuszu.
Zestawienie powstało, bo od wielu miesięcy mówi się i pisze o trudnej sytuacji finansowej Miejskiego Zakładu Komunikacji, który sprzedaje coraz mniej biletów.
- Owszem, spada liczba sprzedawanych biletów jednorazowych, ale rośnie liczba osób kupujących bilety miesięczne i po raz pierwszy od lat wzrosła też liczba przewiezionych pasażerów - informuje Tomasz Zawadzki, kierujący biurem.
Liczba pasażerów (dane uwzględniają też bezpłatne przejazdy) wynosiła w 2007 roku 20 milionów. Rok później spadła do poziomu 19,2 mln, a w 2009 roku do 18,7 mln. Jeszcze gorzej było w 2010 r., gdy pasażerów było 17,8 mln. W 2011 roku nastąpiło odbicie do poziomu 18,4 mln przewiezionych osób.
Tomasz Zawadzki uważa, że zahamowanie spadku ma związek z decyzją radnych PO, którzy w 2011 r. zaproponowali, aby nie podwyższać cen biletów miesięcznych, a tylko ceny tych jednorazowych.
- W 2011 roku spadła o 430 tysięcy liczba pasażerów korzystających z biletów jednorazowych, ale odnotowano wzrost przejazdów na biletach miesięcznych o 840 tysięcy - wylicza Tomasz Zawadzki. - W 2012 roku ta tendencja się utrzymuje. W pierwszym półroczu sprzedaż biletów miesięcznych na całą sieć wzrosła o 13 proc. przy jednoczesnym spadku sprzedanych biletów jednorazowych o 6,7 proc. To zjawisko wpływa niestety negatywnie na finanse spółki (bilety miesięczne są w bardzo konkurencyjnej cenie), ale z drugiej strony to właśnie ono pozwoliło zwiększyć liczby przewożonych osób.
Trzeba jednak też pamiętać, że spora grupa pasażerów korzysta z bezpłatnych przejazdów (np. osoby, które ukończyły 70. rok życia) i jak pokazują badania, ta liczba stale rośnie.
W ostatnich latach wynosiła średnio 20 procent wszystkich podróżnych. Tymczasem w lipcu 2012 r., gdy przeprowadzono badania, dobiła już do 30 procent w dni robocze i aż do 50 proc. w niedzielę.
- Podkreślam to, bo te tendencje wpływają na wynik MZK, który i tak w porównaniu z innymi spółkami w Polsce otrzymuje z budżetu miasta niedużą dotację - twierdzi Tomasz Zawadzki.
Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydenta ds. komunikacji, przyznaje, że wzrost liczby pasażerów cieszy urząd miasta.
- I potwierdza, że idziemy dobrą drogą - przekonuje wiceprezydent. - Chcemy nadal stawiać na komunikację miejską, stąd decyzja o niepodnoszeniu cen biletów w tym roku (pieniądze dla MZK trzeba będzie znaleźć w budżecie miasta - red.), a także o zakupie kilkunastu autobusów, które powinny pojawić się za rok.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?