Autobusy w Brzegu za darmo? To realne

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Za ulgi dla mieszkańców Brzeg dopłaci PKS-owi w tym roku około 1,2 mln zł. Ze sprzedaży biletów przewoźnik uzyskał w 2014 r. około 350 tys. zł i tyle jeszcze potrzeba, by przejazdy były bezpłatne.
Za ulgi dla mieszkańców Brzeg dopłaci PKS-owi w tym roku około 1,2 mln zł. Ze sprzedaży biletów przewoźnik uzyskał w 2014 r. około 350 tys. zł i tyle jeszcze potrzeba, by przejazdy były bezpłatne. Jarosław Staśkiewicz
Miasto tak dużo dopłaca do komunikacji miejskiej, że warto zrobić kolejny krok.

O tym, że trzeba zastanowić się nad bezpłatną komunikacją miejską już w poprzedniej kadencji samorządu mówił radny Grzegorz Chrzanowski. Niestety, wówczas prawie nikt nie podjął tematu.

I to mimo dogodnego momentu, bowiem to właśnie wtedy radni zdecydowali o wprowadzeniu strefy płatnego parkowania, co w zamyśle miało ograniczyć ruch aut w centrum.

Sprawa bezpłatnej komunikacji nieoczekiwanie wypłynęła podczas wrześniowej sesji rady, kiedy swoje wystąpienie miał Andrzej Posyniak, prezes świadczącego usługi dla miasta PKS-u.

- Bezpłatne przejazdy dla wszystkich mieszkańców to byłby koszt rzędu 350 do 400 tysięcy złotych rocznie, czyli o tyle więcej miasto musiałoby dopłacać do komunikacji - szacował prezes Posyniak.

To niemała kwota, ale trzeba zauważyć, że już dziś miasto wydaje na dopłaty do komunikacji miejskiej 1,2 mln zł. To rekompensata za wszystkie ulgi, z których korzystają brzeżanie - przede wszystkim uczniowie oraz emeryci. - Rozmawiałem na temat tej możliwości z panem burmistrzem, ale stwierdził, że jeszcze na to nie pora - dodał szef PKS-u. - A decyzja należy właśnie do władz miasta.

Bezpłatne przejazdy mają się przełożyć na wzrost liczby pasażerów w autobusach i zmniejszony tłok na ulicach.

- Można to wszystko przeliczyć na korzyści dla mieszkańców, ale i konkretne pieniądze dla budżetu, bo mniejszy ruch, to na przykład mniejsze niszczenie ulic - mówi radny Grzegorz Surdyka z Młodego Brzegu, który ubiegając się o fotel burmistrza proponował takie rozwiązanie. - Wiele miast w Polsce zastosowało to rozwiązanie i nie trzeba wyważać otwartych drzwi, wystarczy podglądnąć, jak to robią inni. Niestety, w Brzegu ciężko przeprowadza się zmiany.

Trudno oczekiwać, że burmistrz i radni z dnia na dzień podejmą taką decyzję, ale warto podjąć dyskusję, bo władze miasta stoją właśnie przed decyzją o likwidacji - zgodnie z zapowiedzią burmistrza Jerzego Wrębiaka - strefy płatnego parkowania. A to oznacza powrót do zatłoczonych parkingów i zastawionych autami ulic w centrum.

Bezpłatną komunikację mają już m.in. łódzki Stryków, wielkopolski Gostyń, Żory czy Mława.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska