B klasa Strzelce Opolskie: Magnum Chorula - LZS Kujawy 1-2

fot. Sławomir Jakubowski
Marek Żukliński z Choruli (z lewej) i Arnold Przybyła.
Marek Żukliński z Choruli (z lewej) i Arnold Przybyła. fot. Sławomir Jakubowski
Na wsi też widać, że najmłodsi w mniejszym stopniu garną się do piłki nożnej. Zamiast ruchu wolą komputery.

Spotkanie miało wyrównany przebieg, a skuteczniejsi okazali się goście, zdobywając o jedną bramkę więcej. Na prowadzenie wyszli za sprawą Łukasza Migota, który jest już szkoleniowcem młodych adeptów futbolu.

- Trenuję trampkarzy w LKS Strzeleczki - potwierdza Migot. - To bardzo fajna praca i mam to szczęście, że mam bardzo ambitnych chłopaków. Tylko na wsi jest taki problem, że ciężko jest zebrać odpowiednio liczną grupę dzieci. Nie wiem, czy rodzi się ich mniej, czy chodzi o to, że interesują się czymś innym. Dzisiaj mają komputery, konsole, ipody. Za moich czasów z dwóch klas szkolnych można było złożyć drużynę. A teraz w całej gminie ciężko jest znaleźć 15 chłopaków.

Najmłodsi przykład mogliby brać z Romana Ofiery, który gra w Kujawach, pomimo tego, że na co dzień nie ma go w kraju. - Pracuję w fabryce BMW w Dingolfing - wyjaśnia R. Ofiera. - Przyjeżdżam do domu prawie w każdą sobotę. Jak w jakiś dzień praca w fabryce jest lżejsza, to popołudniu znajduję wraz z kolegami czas na bieganie i pływanie.

Teraz mam zamiar wziąć do Niemiec piłkę, aby trochę pograć. Jeden Rosjanin z pracy proponuje nam rozegranie meczu czterech na czterech. Przyda się doświadczenie ze spotkań B klasy, czy też II ligi juniorów, w której grałem w barwach Łowkowic.

Protokół

Protokół

Magnum Chorula - Kujawy 1-2 (1-1)
0-1 Migot - 28., 1-1 Wacławczyk - 45., 1-2 Proba - 65.
Magnum: Pierskała - Schulwitz (46. Josek), Wystrach, Rigol (51. Gołąbek), Olas - Hirsz, Wacławczyk, Szyszka, Jaschkowitz - Rygoł, Żukliński (46. Skibiński). Trener Marek Doleżych.
Kujawy: Wolny - A. Ofiera, Olszynka, Ernst, Przybyła (78. G. Marzotko) - Wistuba (46. Gnielka), Rafał Ofiera, Migot, Proba - Szichter (74. Roman Ofiera), Lazar. Trener Jan Nowotny.
Sędziował Edward Godzina (Strzelce Opolskie). Żółte kartki: Proba, Roman Ofiera. Widzów 50.

Niepocieszony po spotkaniu był napastnik miejscowych Michał Rygoł, zwany przez wszystkich "Hajno“. - Jak byłem mały, to grałem w piłkę ze starszymi kolegami - zdradza genezę swojego przydomka Rygoł. - Wybili mi piłkę i nie mogłem jej znaleźć. No to płakałem. Kto zna Hajno, to wie, że to niemiecki śpiewak. Starsi koledzy stwierdzili, że ja tak płaczę, jak Hajno śpiewa.

Poza porażką miejscowych martwiła jeszcze jedna sprawa - planowane przez gminę przesunięcie boiska, na którym Magnum rozgrywa swoje spotkania. - Boisko nie należy w całości do gminy - wyjaśnia Marek Doleżych trenerem i sekretarzem miejscowego klubu. - Cześć od "szesnastki“ do linii końcowej i dalej w stronę wsi, należy do gospodarstwa rolnego.

Właściciel chce zagospodarować swoją część, a w związku z tym trzeba przesunąć nam boisko. Ta część za bramkami, która będzie nowym kawałkiem boiska jest już do tego przygotowywana. Nie jestem przekonany co do podłoża, na którym ma być murawa do gry.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska