- Na razie żaden z pracowników spółdzielni nie skarży się na dolegliwości, które mogłyby być konsekwencją gorączki Q - wyjaśnia Joanna Zagwodzka, szefowa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Głubczycach. - Czekamy jednak na wyniki badań, które wykluczą chorobę.
Bakterię Coxiella burneti, wywołującą gorączkę Q, wykryto o kilkunastu krów ze stada liczącego 190 sztuk.
Jak doszło do jej wykrycia? Jedna z krów poroniła. W związku z tym przeprowadzono badania na brucelozę (choroba zwierząt, która przenosi się także na ludzi, powodując m. in. zapalenie opon mózgowych). Tej choroby nie wykryto, ale przy okazji zrobiono także testy na gorączkę Q.
- Wtedy okazało się, że kontakt z tą bakterią miało kilkanaście zwierząt - tłumaczy Marek Szaciłło-Kosowski, powiatowy lekarz weterynarii w Głubczycach.
Krowy te zostały odizolowane od reszty stada.
- Mleko pochodzące od nich jest utylizowane a same zwierzęta są leczone. Żadne z nich nie ma jednak objawów klinicznych gorączki Q - dodaje Marek Szaciłło-Kosowski.
Pracownicy mogli zarazić się bakterią przez bezpośredni kontakt ze zwierzętami, na przykład wydychając kurz, do którego przedostała się bakteria.
Nie udało nam się z nikim porozmawiać w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Polskiej Cerekwi. Sekretarka tłumaczyła, że prezes zabronił rozmawiać na ten temat z dziennikarzami.
Objawy gorączki Q występują zazwyczaj w ciągu dwóch tygodni od zakażenia i są podobne do objawów grypy: wysoka temperatura (40 st.), silne bóle głowy, nudności, wymioty, biegunka, ból w klatce piersiowej i kaszel. Czasami może wystąpić zakażenie wątroby.
Śmiertelność na tę chorobę wynosi kilka procent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?