Bank Spółdzielczy Leśnica 4 liga opolska. Polonia Nysa - Po-Ra-Wie Większyce 1-0

Napastnik nyskiego zespołu otrzymał w 48. minucie idealne prostopadłe podanie od Alana Majerskiego. Ruszył do niego w tempo, po czym jeszcze nawinął jednego z obrońców przyjezdnych i ze stoickim spokojem, uderzeniem w krótki róg, pokonał Piotra Bila.

- Gol dla Polonii padł po naszej bardzo niepotrzebnej stracie w środku boiska - złościł się Mariusz Janik, drugi trener Po-Ra-Wia. - Zamiast bezpiecznie podać piłkę to ją zgubiliśmy, rywale to wykorzystali i potem musieliśmy już się odkryć.

Bo trzeba zaznaczyć, że ekipa z Większyc od początku spotkania ustawiła się bardzo defensywnie. Przed przerwą broniła się jednak na tyle skutecznie, że gospodarze nie potrafili znaleźć recepty na jej zaskoczenie.

- W pierwszej połowie naprawdę broniliśmy się bardzo dobrze - dodawał Janik. - Nie przypominam sobie, by Polonia stworzyłą sobie wtedy choć jedną dogodną sytuację bramkową.

- Tego typu mecze są trudne, ponieważ o sforsowanie muru, jaki postawili gracze Po-Ra-Wia, naprawdę nie było nam łatwo - podkreślał Andrzej Polak, szkoleniowiec drużyny z Nysy. - Po zdobytej bramce jednak już zdecydowanie dominowaliśmy na boisku.

Ale miejscowi nie potrafili wyraźniej udokumentować swojej wyższości, choć mieli ku temu sporo okazji. Marnowali je jednak m.in. Majerski, Wojciech Bajor czy Maciej Pisula.

- W takich okolicznościach musimy dobijać rywala, bo przez nieskuteczność do końca drżeliśmy o wynik - podsumowywał Polak.

Polonia Nysa - Po-Ra-Wie Większyce 1-0 (0-0)
Bramka: 1-0 Ściański - 48.
Polonia: P. Kowalczyk - Stasiak, W. Bajor, Perkowski, Dworowenko - M. Bajor, Majerski, Bobiński, Marcelo - Ściański, Byrski (85. Pisula).
Po-Ra-Wie: Bil - Chałupa, Rypa, Blaucik, Krauze (70. K. Stachura) - Stelmach (70. Adamus), Łebkowski, Kierdal - Mazurkiewicz (80. Ciechowicz), Modlich (62. Kijowski), S. Stachura.
Żółte kartki: Perkowski - Bil, Łebkowski, Rypa.