BCC: Trzeba prywatyzować w czasach kryzysu

oprac. edh
fot. sxc
fot. sxc
Nie ma kryzysu, jest tylko recesja, nie ma zatem potrzeby wstrzymywania prywatyzacji. Jest potrzebna zmiana strategii prywatyzacji - uważa prof. Aldona Kamelia-Sowińska w opinii przygotowanej dla BCC.

Dane ekonomiczne potwierdzają fakt, że nie można beztrosko i nieodpowiedzialnie

porównywać zdarzeń gospodarczych z lat 1929/1933 i 2006/2009, nazywając oba te zjawiska kryzysem.

Kryzys 1929
Spadek produkcji

Niemcy 47%

Francja 31%

Polska 32%

Bezrobocie

Niemcy 47%

Polska 26%

Włochy 20%

Recesja 2008
Spadek produkcji

Niemcy 2,3%

Francja 1,8

Włochy 2%

Hiszpania 2%

Polska 3%

Euroland 2%

Bezrobocie

Niemcy 7,7%

Włochy 6,7%

Hiszpania 14,4%

Francja 7,9%

Polska 10,4% (wg Eurostat: 6,5%)

 

PKB 2009 r.

Chiny 6-9% – spadek z 11%

Polska 1-2% – spadek z 5%

UE (-)1,2% – spadek z ok. 1%

 

Deficyt budżetowy UE – 4,4% PKB

18,4 mld USD – tyle premii wypłacili sobie pod koniec 2008 roku szefowie instytucji

finansowych w Nowym Jorku. Rok wcześniej premie były dwa razy większe!

Merrill Lynch zbankrutował w grudniu 2008. Dostał dotacje rządowe. W grudniu 2008 wypłacił premie pracownikom w wysokości 3,6 mld USD. 696 pracowników dostało powyżej 1 mln USD.

Warto także przypomnieć:

1720 r. – spekulacyjne załamanie akcji francuskiej Kompanii Indii Wschodnich i brytyjskiej Kompanii Mórz Południowych

1772 r. – załamanie bankowe w Szkocji, z 32 banków przeżyły tylko 2!

Teza o prywatyzacji w czasach kryzysu tylko z pozoru i dla niemyślących wydaje się

szokująca. Zaangażowani w myślenie standardami, przyzwyczajeni, że informacji nie

szukamy, że informację dostajemy, coraz bardziej rozwijamy narząd słuchu zamiast narząd myślenia. Na pierwszy rzut oka (i ucha) moja teza wyzwala tylko jedną reakcję: przecież sprzedać teraz to sprzedać tanio. Taki pogląd to opinia wydana ryczałtem! Ale... Zawsze istnieje owo magiczne słowo: ale. Spójrzmy na to z innej strony.

Argument pierwszy – prywatyzacja dla obywatela

Akcje tańsze niż przed kryzysem mogą kupić Polacy, nasi obywatele. Przecież ciągle mamy w depozytach bankowych ok. 200 mld zł. To Polacy dadzą pieniądze do budżetu poprzez zakup akcji.

Te tańsze będą konkurencją i alternatywą dla zbankrutowanych moralnie i społecznie

funduszy inwestycyjnych. Mogą też stanowić konkurencję dla zagranicznych inwestorów,

których sparaliżował strach inwestycyjny, albo szukających nadzwyczajnej spekulacyjnej

drogi. To Polacy wraz ze wzrostem koniunktury mogą cieszyć się wzrostem wartości tych

akcji, a jak zechcą je sprzedać, to zarobią i jeszcze zapłacą podatek.

To dobry czas dla narodowej prywatyzacji, a takie spółki jak Orlen, KGHM, PKO BP, PZU i

inne spełnią wymogi oferty narodowej. Jest trochę taniej, niech kupi Polak.

Argument drugi

Fundusze emerytalne od lat narzekają na brak oferty inwestycyjnej. To dla nas Polaków

podwójne zagrożenie, bo nie ma w co inwestować, a jak już jest to bardzo drogo – to jak

owa wartość ma przyrastać dla dobra emerytów i ich przyszłych emerytur?

To teraz jest czas na prywatyzację skierowaną do funduszy emerytalnych. Dziś kupią jakąś inwestycję długoterminową i po powrocie koniunktury wartość tych akcji wzrośnie, a wraz z nimi wzrośnie portfel emeryta. Wszyscy ogłosili straty funduszy emerytalnych i

inwestycyjnych, skutecznie straszą starsze pokolenie.

Argument trzeci

Niech wstanie ten, kto z pewnością człowieka odpowiedzialnego powie, czy i kiedy giełda

wzrośnie, a akcje na niej notowane i nowe wprowadzane do obiegu będą droższe. Kto to

zagwarantuje?

Może to już czas na stwierdzenie, czym szybciej tym drożej. Przecież mamy do czynienia z globalną restrukturyzacją finansową, świadomą inżynierią finansową

przeprowadzoną precyzyjnie przez USA

Argument czwarty

Winston Churchill: „Nigdy w dziejach wojen tak liczni nie zawdzięczali tak wiele tak nielicznym”. Można to przenieść na prywatyzację w Polsce: „Nigdy tak mało pieniędzy nie może tak wiele dobrego zrobić, jak w czasach recesji i kryzysu”.

 

Mniejszy pieniądz dziś może zdziałać więcej niż większy pieniądz w czasach rozwoju.

Najdroższym dobrem jest dziś pieniądz, zatem i koszty jego pozyskania są wyższe. W

przypadku prywatyzacji ten koszt to mniejsza cena za majątek Skarbu Państwa niż ta, którą można by ewentualnie uzyskać w czasach boomu gospodarczego.

Argument piąty

Prywatyzacja to nie tylko pieniądze. O celach prywatyzacji można przeczytać w corocznych „kierunkach prywatyzacji”, dokumencie stanowiącym załącznik do ustawy budżetowej i zatwierdzanej przez Sejm, Senat i Prezydenta RP.

Te cele prywatyzacji to:

- Przyjęty do wiadomości w dniu 22 kwietnia 2008 roku przez Radę Ministrów „Plan

prywatyzacji na lata 2008-2011” oraz przyjęte przez Radę Ministrów programy i strategie

sektorowe dla poszczególnych branż, jak np. program dla elektroenergetyki, strategia dla

przemysłu naftowego czy też polityka dla przemysłu gazu ziemnego, z uwzględnieniem

programu bezpieczeństwa energetycznego kraju warunkować będą działania Ministra Skarbu Państwa w 2009 roku.

Plan Prywatyzacji ma między innymi na celu określenie jasnej perspektywy właścicielskiej oraz wieloletniego harmonogramu prywatyzacji. Dzięki temu zwiększona zostanie wiarygodność procesów prywatyzacyjnych oraz ich efektywność. Ponadto, wzmocniony zostanie nadzór nad spółkami o istotnym znaczeniu dla Skarbu Państwa.

Podejmowane przez Ministra Skarbu Państwa działania mają i będą miały na celu

porządkowanie struktury własnościowej w gospodarce i w poszczególnych spółkach. Jednym z istotnych działań będzie kontynuacja oraz zdynamizowanie programu sprzedaży tzw. resztówek tzn. takich pakietów akcji i udziałów Skarbu Państwa, które nie dają realnego wpływu na efektywne zarządzanie spółkami. 

Realizacja projektów prywatyzacyjnych uzależniona jest od szeregu czynników, zarówno

wewnętrznych, jak i zewnętrznych, które mogą mieć i mają wpływ na terminowość

realizowanych projektów. Są to między innymi: dynamika wzrostu gospodarczego, popyt

inwestycyjny, zainteresowania inwestorów zagranicznych polską gospodarką, koniunktura na rynkach światowych, a także zmiany strategii branżowych.

Czynnikiem, który ma bardzo duży wpływ na realizację planowanych przychodów z prywatyzacji jest ich znaczne uzależnienie od dużych projektów, których opóźnienie bądź zawieszenie może w znacznym stopniu utrudnić bądź uniemożliwić realizację planowanych w danym roku projektów.

Istotne znaczenie ma także koniunktura na giełdzie, dotyczy to projektów planowanych do prywatyzacji w trybie oferty publicznej. Wg stanu na dzień 31 grudnia 2007 r. Skarb Państwa posiadał akcje i udziały w 1361 spółkach, z czego w nadzorze Ministra Skarbu Państwa pozostawało 1234 spółki.

I właśnie w czasach recesji potrzebni są inwestorzy, szczególnie w sektorze energetycznym, gdzie bez inwestycji modernizacyjno-ekologicznych branża może nie sprostać konkurencji i wymogom branży stawianym przez UE.

 

Argument szósty

Jeżeli eksperci z Londynu (Puls Biznesu z 26.02.09) sugerują, żeby sprzedawać małe

pakiety, a potem czekać na lepsze czasy – to mają albo złą wolę, albo małą wiedzę. Prędzej jednak to pierwsze niż to drugie. Mały pakiet u inwestora to nadal odpowiedzialność Skarbu Państwa, szukanie pieniędzy, plany inwestycyjne itd. A jak wartość wzrośnie, to zagraniczny inwestor, często z opcją zakupu, weźmie tę resztę, już lepszą, zdrowszą i droższą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska