Dziś większość odbiorców energii nie płaci za faktycznie zużyty prąd, tylko prognozy wyliczone przez dostawców energii. W praktyce najczęściej są one zawyżone.
Ma się to jednak zmienić. Dystrybutorzy energii w całej Polsce przygotowują się do gigantycznej operacji wymiany starych liczników na nowe, cyfrowe. Dzięki nim odbiorca będzie dostawał rachunek wystawiony na podstawie rzeczywistego zużycia, a nie prognozy.
W efekcie ma to też doprowadzić do większego zróżnicowania taryf. Za każdym razem będzie poinformowani, kiedy warto oszczędzać, bo prąd jest drogi a kiedy korzystać z niego po niższych cenach. Takie informacje będą przekazywane do każdego domu za pomocą wyświetlacza elektronicznego, w który mają zostać wyposażone liczniki.
- W praktyce nie będzie już potrzeby wysyłania inkasentów do domów - przyznaje Henryk Stanula, dyrektor ds. dystrybucji w opolskim oddziale Energii Pro, która zaopatruje na Opolszczyźnie w prąd 413 tysięcy odbiorców. Właśnie tyle nowych liczników trzeba zamontować w naszym regionie.
Cyfrowe urządzenia będą współpracowały także z domową systemami klimatyzacji, ogrzewania i oświetlenia Koszt jednego licznika będzie prawdopodobnie wynosił 400 - 450 złotych.. Nie ma jednak złudzeń, za nie na pewno zapłaci odbiorca.
- Czekamy jeszcze na wytyczne w tej sprawie z Urzędu Regulacji Energetyki. Nie wiemy obecnie, czy klienci zostaną obciążeniu jednorazową opłatą, czy też rozłożona zostanie ona na kolejne faktury - dodaje Henryk Stanula.
Nie wiadomo też dokładnie kiedy operacja wymiany liczników będzie miała miejsce. Jako pierwsi przygotowują się do tego dystrybutorzy energii z północnej Polski.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?