Laguna w październiku

Pierwsza generacja laguny zadebiutowała w 1994 roku i stała się prawdziwym hitem. Wysoki komfort jazdy udało się połączyć z ładnym i jednocześnie ponadczasowym nadwoziem. Kolejny model, który zadebiutował w 2000 roku nie cieszył się już tak dużym powodzeniem. Powód był chyba prosty, elektronika, którą wręcz napakowano auto, często zawodziła, a to odstraszało klientów. Wprawdzie od dwóch, trzech lat jest znacznie lepiej, ale zła opinia pozostała. Czy najnowszy model nawiąże do pierwszej czy drugiej wersji?

Renault zapewnia, że nowa laguna trafi do pierwszej trójki najbardziej niezawodnych aut w swoim segmencie. Dowodem ma być 3-letnia gwarancja oraz do 150 tys. km przebiegu. Niby dużo, ale lepsze warunki oferuje chociażby kia ceed czy fiat bravo.

Z zewnątrz nadwozie laguny nawiązuje wprawdzie do obecnego modelu, ale jest to zupełnie inne auto. Ładniejsze, bardziej eleganckie oraz ze znacznie większym wnętrzem. Wydaje się, że Renault chce, by nowa laguna była wygodnym autem rodzinnym oraz służbowym. Podobnie deska nie do końca zrywa z obecną, ale jest bardziej elegancka, by nie powiedzieć luksusowa.

Atutem laguny będzie też duży wybór silników, zarówno benzynowych jak też diesla. Z diesli najsłabszym będzie motor 1,5 dCi o mocy 110 KM, a kolejne to już 2,0 dCi o mocy od 130 do 173 KM. Z benzynowych na wyróżnienie zasługuje zupełnie nowy silnik 2,0 litra o mocy 143 lub 170 KM. Do wyboru będą skrzynie automatyczne i tradycyjne, te ostatnie tylko o sześciu przełożeniach.

Zaskakujące, ale nowa laguna będzie lżejsza od swej poprzedniczki o 15 kg. To konsekwencja zastosowania wielu elementów z plastiku. Renault już ogłosił cenę. We Francji w najtańszej wersji, ale z doskonałym wyposażeniem, w tym klimatyzacją, auto będzie kosztowało 21.500 euro. W Polsce pewnie najtańszą wersję kupimy w granicach 75 tys. zł. Jeśli auto będzie droższe, klienci wybiorą pewnie peugeota 407 czy nowego forda mondeo.