Wniosek o ściganie prezydenta miasta i szefowej jego gabinetu złożyli na początku września członkowie kędzierzyńskiej Platformy Obywatelskiej. Przez blisko miesiąc trwało tzw. postępowanie sprawdzające. Prokuratura zdecydowała właśnie o wszczęciu śledztwa, formalnie ma to nastąpić w ciągu najbliższych dni.
- Postępowanie prowadzone będzie w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek. Uznaliśmy, że jest konieczność przesłuchania świadków - mówi Eugeniusz Węgrzyk, prokurator rejonowy z Kędzierzyna-Koźla.
SMS-ami załatwiali znajomym pracę? Afera w Kędzierzynie-Koźlu
Śledczy sprawdzą, czy szefowa gabinetu prezydenta Halina Damas-Łazowska miała naciskać na szefową Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Teresę Koczubik, by ta zatrudniała konkretne osoby, omijając procedurę konkursową. Postępowanie ma także wyjaśnić, czy prezydent nie złamał prawa nie reagując na sygnały dotyczące ewentualnych nieprawidłowości.
Prezydenta i szefową jego gabinetu publicznie oskarżyła o to szefowa MOPS-u Teresa Koczubik, ujawniając treść dwóch sms-ów jakie otrzymała od Damas-Łazowskiej. W pierwszym ta druga napisała: "Pamiętaj proszę o mojej prośbie. Wiem, że Jola zrezygnowała, ale mam inną potrzebę". W drugiej wysłanej wiadomości było nazwisko osoby, która przystąpiła do konkursu (ostatecznie go nie wygrała).
Halina Damas-Łazowska już wcześniej wydała w tej sprawie komunikat, w którym informowała, że jakiekolwiek zarzuty wobec niej są stanowczo bezpodstawne. "Stanowczo zaprzeczam, bym kiedykolwiek z pozycji szefowej gabinetu naciskała na panią Koczubik, żeby zatrudniła wskazane rzekomo przeze mnie osoby. Treść ujawnionych sms-ów w żaden sposób tego nie potwierdza" - przekonywała Damas-Łazowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?