Na razie nie wiadomo, jakiej płci są zwierzęta, bo rodzice nie odstępują ich na krok i nie chcą nawet wychodzić na wybieg. - Minimum dwa miesiące trzeba, żeby zaczęły się szczepienia, bo boimy się wypuszczać małe na zewnątrz, żeby inne zwierzaki nie przyniosły choroby, bo i w powietrzu przechodzą bakterie różne - opisuje Pabich. Zanim lwiątka zostaną pokazane publicznie, co może nastąpić nawet dopiero wiosną, każdy może obserwować ich rozwój w internecie dzięki kamerze zainstalowanej w ZOO Safari w Borysewie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?