Brawo ASPR. Lider pokonany!

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Grzegorz Giebel, rozgrywający ASPR.
Grzegorz Giebel, rozgrywający ASPR. Sławomir Jakubowski
I-ligowi piłkarze z Zawadzkiego postarali się o sensację i wygrali z Czuwajem Przemyśl. Co więcej rywalowi nie pozwolili choćby raz objąć prowadzenia.

Protokół

Protokół

ASPR Zawadzkie - Czuwaj Przemyśl 35-34 (17-15)
ASPR: Wasilewicz, Łuczyński - Krzyżanowski 6, Kryński 3, Stopiński, Giebel 5, Skowroński 10, Morzyk, Kalisz 1, Tatz 1, Płonka 9.
Czuwaj: Sar, Gut, Jarosz - Jankowski 8, Baraniecki, Misiewicz, Kroczek 5, Kostka 2, Complak, Kalinowski, Stołowski 5, Błaszkowski, Hataś, Oliferchuk 11, Kubisztal 3.

W poprzednich spotkaniach bieżącego sezonu ekipa z Przemyśla punkty straciła zaledwie dwa razy, remisując z Gwardią Opole i ulegając Viretowi Zawiercie. Nic więc dziwnego, że była zdecydowanym faworytem spotkania z walczącą o utrzymanie ASPR. Tyle, że nasza drużyna okazała się doskonale zmotywowana.

Pierwsze minuty, dobre interwencje w bramce Wasilewicza i kontry Płonki dały ASPRprowadzenie 7-4 i przekonały naszych szczypiornistów, że nie stoją na straconej pozycji. Co prawda zespół z Przemyśla dość szybko zniwelował straty, ale na przerwę tracił jednego gola, a przez 30 minut tylko raz remisował (4-4). Po zmianie stron trwała zacięta i emocjonująca walka, ale to ekipa z Zawadzkiego miała inicjatywę. Czuwaj doprowadził do remisu 18-18, ale nasz zespół za sprawą Skowrońskiego i Płonki dwukrotnie odskakiwał na trzy bramki, a w sumie tylko trzy razy pozwolił rywalowi doprowadzić do remisu (18-18, 29-29, 33-33). NA półtorej minuty przed końcem Skowroński z karnego podwyższył na 35-33, lider odpowiedział bramką, a na 11 sekund przed końcem przejął piłkę. W ostatniej akcji wywalczył rzut wolny po końcowej syrenie, który nic nie dał.

Więcej o meczu oraz opinie zawodników i trenerów w poniedziałkowym papierowym wydaniu nto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska