Bronią napisu "Łowcy Żydów". Policjanci muszą chronić ekipę ścierającą [3.08.2019]
Na bocznej, ślepej ścianie famuły przy ul. Ogrodowej 28 od wielu lat wisiał wielki napis „Łowcy Żydów”. Był dobrze widoczny od strony ulicy Mielczarskiego, a nawet ze zdjęć lotniczych Google’a. Słowo „Łowcy” namalowane zostali w barwach klubu ŁKS, „Żydzi” w kolorach Widzewa. Wyraźnie antysemicki wydźwięk napisu długo nikomu nie przeszkadzał.
Zobaczyli go jednak Eliza Gaust pracująca w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana i Dawid Gurfinkiel, pracownik łódzkiej gminy żydowskiej. Postanowili to zgłosić . - Poczułem się obrażony. Jako Polak, Żyd ale przede wszystkim jako łodzianin - wyjaśnia Dawid.
Famułami administruje Zarząd Lokali Miejskich.Zareagował szybko i zlecił usunięcie napisu. Jednak w czwartek, gdy ekipa zaczęła usuwać napis, pojawili się jego zwolennicy. Obrońcy byli agresywni. Krzyczeli, że napis i tak zostanie odmalowany. robotnicy poczuli się zagrożeni.
- Doszło do gróźb ze strony osób postronnych, dlatego została wezwana policja - informuje Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi.
W tej sytuacji Zarząd Lokali Miejskich poprosił o asystę policji na cały czas usuwania napisu. Ma to potrwać kilka dni, bo usuwanie napisu z budynku wpisanego do ewidencji zabytków nie jest łatwe. Decyzją konserwatora zabytków nie można go zamalować farbą, trzeba go z cegły zeszlifować.
Czytaj na kolejnym slajdzie