Brynica - wieś pełna koniarzy

Redakcja
Państwo Denderowie razem z najstarszą klaczą Boną, która dała początek ich hodowli. - Jesteśmy do niej bardzo przywiązani, owsa u nas nigdy jej  nie zabraknie - zapewniają.
Państwo Denderowie razem z najstarszą klaczą Boną, która dała początek ich hodowli. - Jesteśmy do niej bardzo przywiązani, owsa u nas nigdy jej nie zabraknie - zapewniają.
Przed laty najpopularniejszym zawodem w Brynicy było dekarstwo. Teraz we wsi powstają stadniny koni.

- Łąk tu jest mnóstwo, więc należało je tylko wykorzystać - tłumaczy Konrad Dendera, który przed piętnastu laty rozpoczął hodowlę koni rasy śląskiej. - To wspaniałe zwierzęta, doskonałe do bryczki i jazdy rekreacyjnej - zapewnia.

Kiedy, jako pierwszy, postanowił założyć w Brynicy hodowlę "ślązaków", wielu mieszkańców nie wróżyło mu sukcesu.
- Okazało się jednak, że to był strzał w dziesiątkę. Teraz we wsi i najbliższej okolicy jest trzech kolejnych hodowców, a zamierza sprowadzić się do nas czwarty - zdradza pan Konrad.

Razem z żoną Renatą prowadzą gospodarstwo agroturystyczne dla pasjonatów jazdy konnej.
- To coraz bardziej popularny sport, a Brynica otoczona zewsząd lasami jest doskonałym miejscem do jego uprawiania - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska