Wszystkie trzy powiaty leżą nad Odrą, która w ostatnich latach dała się mieszkańcom we znaki.
- A w takich sytuacjach kryzysowych jak powódź granice administracyjne nie istnieją i nie możemy być do siebie odwróceni plecami - mówił starosta brzeski Maciej Stefański. - Jak coś się dzieje na naszej części Odry, to za chwilę odczuwają to nasi zachodni sąsiedzi.
Tak było choćby w maju ubiegłego roku, kiedy mieszkańcy, strażacy i wojsko walczyli o uratowanie wałów w Lipkach, a kibicowali im oławianie, dla których przerwanie tych umocnień mogło oznaczać wodę w mieście.
- Możliwości samodzielnego działania każdego z naszych samorządów są niewystarczające - lepiej wykorzystamy posiadane środki działając wspólnie - przypominał Zdzisław Brezdeń, starosta oławski.
Porozumienie nie zawiera praktycznie żadnych szczegółów, te mają być dopiero wypracowane podczas spotkań. - Umówiliśmy się już po świętach na pierwsze spotkanie, żeby te zapisy przełożyć na konkretne działania - dodawał starosta Brezdeń.
A przy okazji zapewniał: - Współpraca już jest i sprawdziła się choćby podczas ostatniej powodzi. Ale na razie działa to trochę na zasadzie improwizacji: ja znam szefa od zarządzania kryzysowego w Brzegu, a ty we Wrocławiu, to się z nimi dogadamy. To trzeba zmienić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?