Starosta zwolnił zasłużonego dyrektora DPS-u w Kluczborku. Jest ogłoszony nowy konkurs

Krzysztof Dzierżyński jest dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Kluczborku przy ul. Wołczyńskiej oraz jego filii przy ul. Sienkiewicza od 2018 roku.

Pojawiły się spekulacje, że powodem rozwiązania z nim umowy o pracę były względy polityczne, gdyż Krzysztofa Dzierżyńskiego zatrudnił poprzedni starosta Piotr Pośpiech.

Mirosław Birecki, obecny włodarz powiatu, zaprzecza i tłumaczy, iż zadecydowały względy prawne.

- To jest wynik kontroli Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego, który nakazał mi doprowadzenie zatrudnienia do stanu zgodnego z prawem. Nie mogłem się inaczej zachować, gdyż groziła mi nawet grzywna za niewykonanie zaleceń pokontrolnych w wysokości do 12 tysięcy złotych – wyjaśnia Mirosław Birecki. - Dlatego wypowiedziałem panu Dzierżyńskiemu umowę o pracę i ogłosiłem konkurs.

Urząd Wojewódzki w Opolu w ubiegłym roku przeprowadził kontrolę doraźną w kluczborskim DPS-ie, która dotyczyła zgodności zatrudnienia dyrektora z wymaganymi kwalifikacjami. W wystąpieniu pokontrolnym czytany, iż „w kontrolowanym obszarze działalność zarządu powiatu oceniono negatywnie”.

Główny zarzut kontrolerów był taki, że Krzysztof Dzierżyński został zatrudniony, choć nie spełnił wymogów, które przepisy stawiają dla takiego stanowiska, przede wszystkim nie miał 3-letniego stażu pracy jako dyrektor.

Krzysztof Dzierżyński będzie kierować placówkami jeszcze do końca sierpnia. Cieszy się on w pracy dobrą opinią podwładnych i mieszkańców DPS-ów.

Dzięki niemu w placówkach odbywało się szereg wydarzeń kulturalnych – koncertów, spotkań, spektakli. Wprowadził coroczne Albertynki, czyli uroczystości odpustowe z okazji wspomnienia św. Brata Alberta, będącego patronem miejscowej kaplicy.

Organizował także wiele wyjazdów i wycieczek dla podopiecznych. Natomiast sztandarową akcją DPS-u, która została zainicjowana za czasów Krzysztofa Dzierżyńskiego przez jego córkę Natalię, były mikołajki, dzięki którym darczyńcy z całej Polski spełniali marzenia świąteczne mieszkańców domu.

- Dużo dobrego zostało zrobione przez tych sześć lat – mówi Dorota Żydziak, kierownik działu opiekuńczego w DPS-ie w Kluczborku. – Pan dyrektor jest człowiekiem bardzo zaangażowanym w swoją pracę. Dla mnie najjaskrawszym tego przejawem było to, że w czasie pandemii, kiedy byliśmy skoszarowani w placówce, dyrektor był z nami, wykorzystywał swoje umiejętności medyczne i przetrwaliśmy ten najgorszy czas. Otworzył też naszą placówkę na zewnątrz i na współpracę ze społecznością lokalną, przedszkolami, szkołami czy hospicjum.

- Bez względu na to, czy pan Dzierżyński był dobrym dyrektorem czy też nie, nie może nadal kierować placówką, bo został zatrudniony z naruszeniem prawa – mówi starosta. – Co więcej, chociaż przez sześć lat kierował DPS-em, ale nadal nie ma wymaganego stażu, gdyż z powodu zatrudnienia niezgodnie z przepisami nie biegł mu ten czas pracy.

Krzysztof Dzierżyński nie chciał komentować swojego odwołania.

Zarząd powiatu 11 czerwca ogłosił nowy konkurs na dyrektora DPS-u. Dokumenty można składać do 28 czerwca.

Krzysztof Dzierżyński kieruje Domem Pomocy Społecznej w Kluczborku przy ul. Wołczyńskiej i jego filią przy ul. Sienkiewicza od sześciu lat.