W środę tuż przed godziną 16.00 policjanci z Nysy otrzymali zgłoszenie o kierowcy fiata, który uciekł po tym, jak spowodował kolizję na jednej z nyskich ulic. Kiedy mundurowi dojeżdżali na miejsce, otrzymali informację, że pojazd został chwilę wcześniej skradziony...
- Policjanci zatrzymali sprawcę kolizji kilkanaście minut później - mówi Rafał Wandzel z nyskiej policji. - Gdy szedł jedną z uliczek w centrum miasta, rozpoznał go sam poszkodowany.
Jak się później okazało, 32-latek był pijany. Policyjny alkomat wykazał blisko 3 promile alkoholu. Okazało się również, że kierowca fiata zaraz po stłuczce zadzwonił na policję i powiedział, że skradziono mu samochód.
Mężczyzna stracił już prawo jazdy. Grozi mu do 2 lat więzienia. Dodatkowo 32-latek odpowie za za spowodowanie kolizji i zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było.
WARTO ZOBACZYĆ
- Jakie triki stosują oszuści na Opolszczyźnie
- Seks, kradzieże, wypadki. Co widzą miejskie kamery
- Grzechy opolskich kierowców
- Niesamowite zdjęcia Opola
- Komunikacja publiczna i pasażerowie z piekła rodem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?