Byle nie za późno

Ewa Bilicka <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 582
Coraz starsze Opolanki rodzą dzieci. Opolanie coraz później stają się tatusiami. Czy późne rodzicielstwo odmładza?

Grzegorz, biznesmen z Brzegu, ma 48 lat, z pierwszego małżeństwa ma dwoje dzieci - bliźniaków. Już dorosłych, rozjechały się po Polsce, studiują i pracują. Grzegorz jest od pięciu lat w związku z 35-letnią Natalią. Oboje nie chcą formalizować tego układu, ale coraz częściej mówią o dziecku.

- Chcę mieć z Natalią syna, i to jak najszybciej, abym zdążył go wychować, zobaczyć, jak wyrasta na mężczyznę. Jeśli urodzi się córa, chcę poznać jej narzeczonego - uśmiecha się Grzesiek.

Oboje uważają, że będą idealnymi rodzicami: już się przecież wyszumieli, nabrali życiowego doświadczenia, z dystansem podchodzą do wielu problemów.

Z danych urzędu statystycznego w Opolu wynika, że na Opolszczyźnie z roku na rok zwiększa się liczba porodów u kobiet po 25. roku życia. W 1995 roku najczęściej rodziły panie po 20. roku życia. Dwa lata temu - najczęściej mamami stawały się kobiety w wieku od 25 do 29 lat.

- Dziś zwlekamy z macierzyństwem, ponieważ albo zajmujemy się karierą zawodową, albo szukamy odpowiedniego mężczyzny na ojca swoich dzieci - mówi Tomasz Grzyb, psycholog społeczny z Opola.
Dzięki spóźnionemu rodzicielstwu możemy się czuć młodziej, odsuwamy od siebie perspektywę bycia dziadkiem, ale według lekarzy ginekologów starsze mamy (po 35. roku życia) ryzykują urodzenie dziecka z zespołem Downa lub innymi zaburzeniami genetycznymi. Są też bardziej narażone na poronienie.

Również starszy wiek ojca (powyżej 40-ki) wiąże się z częstszym występowaniem u poczętego dziecka niektórych wad genetycznych (najczęściej zespołu Downa).

Optymalny biologicznie czas na urodzenie dziecka przypada między 19. a 24. rokiem życia. Pojawiają się też wątpliwości natury pedagogicznej: wychowanie dziecka jest bardzo trudne, to także ciężka praca fizyczna. Czy zapracowana trzydziesto- lub czterdziestolatka zniesie w spokoju dwa lata zarywanych nocy i biegania po placach zabaw?

Pozostaje też pytanie, czy starsze matki i ojcowie... dotrwają do pełnoletności swych dzieci. "Późne dzieci"" mają też małe szanse na poznanie swych dziadków i czerpanie radości z bycia w rodzinie wielopokoleniowej.

Z drugiej strony dzieci rodziców w wieku dojrzalszym osiągają zwykle lepsze wyniki w szkole. - To może wynikać z tego, że rodzice mają większą świadomość wagi wykształcenia w życiu, są też zamożniejsi, stać ich na korepetycje i dodatkowe kursy - dodaje psycholog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska