Chcę zamieszkać w Brzegu

fot. Sławomir Mielnik
Wystarczy tylko inaczej sformułować warunki przetargu i gwarantuję, że znajdą się chętni na lokale. - pisze czytelnik.
Wystarczy tylko inaczej sformułować warunki przetargu i gwarantuję, że znajdą się chętni na lokale. - pisze czytelnik. fot. Sławomir Mielnik
Biadolenie włodarzy Brzegu na łamach prasy i telewizji, iż "nie ma chętnych na mieszkania", jest bez sensu. - pisze nasz czytelnik.

W związku z Państwa artykułem zamieszczonym na stronie internetowej z 14 stycznia 2008 pod tytułem "Nie ma chętnych na nowe mieszkania" (...) informuję, że jestem 28-letnim mieszkańcem Opola z trzyosobową rodziną. Bardzo chętnie bym się wyprowadził do Brzegu i nawet zapłacił czynsz powyżej 6 zł za m kw., natomiast jestem odrzucony już na wstępie warunkami przetargu. Nawet gdybym był mieszkańcem Brzegu nie miałbym szansy na taki lokal nie będąc najemcą.

Myślę, że jest wiele rodzin w Brzegu i okolicy, które mają podobne problemy co ja. Dziś taka osoba jak ja nie ma możliwości wynająć od miasta mieszkania, a na wynajęcie lokalu od osoby prywatnej po prostu mnie nie stać.
Biadolenie włodarzy Brzegu na łamach prasy i telewizji, iż "nie ma chętnych na mieszkania", jest bez sensu. Wystarczyłoby tylko inaczej sformułować warunki przetargu i gwarantuję, że znajdą się chętni na lokale.

Reasumując, sądzę, że trzeba wyjeżdżać za granicę, zarabiać i wracać do Polski, żeby coś kupić. Inaczej nie ma szans, żeby gdzieś samemu taniej mieszkać i nie nabijać kasy prywatnym właścicielom. Jak to się ma do polityki prorodzinnej kolejnych rządów i co na to władze?

Pozdrawiam serdecznie
Tomasz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska