Chcemy prawdy i sprawiedliwości

Redakcja
Z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem Prawa i Sprawiedliwości, rozmawia Mirosław Olszewski

- Pańska partia uważa, że już czas na IV Rzeczpospolitą. Czy III RP rzeczywiście wyczerpała swe możliwości?
- Uważam, że tak. Gołym okiem widać, że struktury obecnego państwa nie przystają na przykład do wymogów gospodarki rynkowej. Kryzys państwa przejawia się też w coraz bardziej rosnącej korupcji, w utrwalającym się strukturalnym bezrobociu, a w konsekwencji, w kryzysie polonizmu, patriotyzmu. Przestajemy, jako naród, dostrzegać i doceniać wspólnotę interesów. Godzimy się prawie bez większego sprzeciwu na budowę Centrum Wpędzonych w Berlinie, odganiamy od siebie świadomość, że wobec nieuregulowanych spraw własności na wielu obszarach polskich ziem możemy mieć niebawem do czynienia z roszczeniami Niemców, którzy kiedyś mieli tu swoje majątki i którzy zostali z nich usunięci. Wszystko to razem sprawia, że najwyższy czas pomyśleć o zmianie III na IV RP.
- Skąd gwarancja, że zmiana numeracji Rzeczpospolitej pozwoli na skuteczne usunięcie dręczących nas patologii?
- Gwarancji nie ma, bo być nie może. Natomiast ta zmiana pozwoliłaby na budowę państwa, które potrafiłoby skutecznie sprostać obecnym wyzwaniom. Zacząć należałoby od konstytucji, która utrwala rozbicie władzy wykonawczej, tym samym zaciemnia kwestię odpowiedzialności za decyzje. Naszym zdaniem w Polsce powinien istnieć system zbliżony do niemieckiego, czyli kanclerski. Obecnie w gestii prezydenta jest jedynie trzydzieści obszarów decyzji, które nie wymagają kontrasygnaty premiera. Tym samym urząd prezydenta nabiera charakteru ozdobnika, bez możliwości realnego działania.
- Konstytucję mamy stosunkowo świeżą. Nie za wcześnie na zmiany?
- Proszę pamiętać, że konstytucję tworzyły środowiska wywodzące się z aparatu byłej PZPR wraz ze środowiskami, które dopiero u schyłku PRL stały się jawnie opozycyjne, wcześniej zaś tworzyły grupy pezetpeerowskich rewizjonistów. Konstytucja została zatem tak skonstruowana, by w zgodzie z prawem żadna z tych grup nie została narażona na uszczerbek swych interesów.
- Poza ustawą zasadniczą, jakie byłyby dalsze zmiany?
- Bardzo istotna wydaje nam się likwidacja sporych przywilejów korporacyjnych. W czasach PRL ich istnienie podyktowane było chęcią ograniczenia totalitarnej władzy. Dziś nie ma żadnego powodu, by na przykład środowisko sędziowskie w Polsce pozostawało poza jakąkolwiek kontrolą. Jest czymś niezdrowym, a dla państwa wręcz groźnym, gdy jakaś grupa zawodowa staje praktycznie poza wszelkim prawem. Mamy przykłady na to, że sędziego, na którym ciąży wiele zarzutów i podejrzeń, właściwie nie można odwołać. Przywileje korporacyjne odnoszą się oczywiście nie tylko do tej grupy zawodowej.
- PiS chce powołania "komisji prawdy i sprawiedliwości". Kto miałby ją tworzyć i w jakim celu?
- Będziemy lansować ten pomysł w przekonaniu, że społeczeństwu należy się wyjaśnienie tego wszystkiego, co działo się zwłaszcza przez ostatnie czternaście lat. A jest wiele spraw niejasnych, także o ewidentnie aferalnym posmaku. Powinniśmy się na przykład dowiedzieć, co stało się kilka lat temu na naszej giełdzie, gdy zmasowana akcja mediów domagających się obniżki cen akcji, stała się faktem. Takie rzeczy, w USA na przykład, byłyby nie do pomyślenia. Innych spraw, które należałoby także wyjaśnić, nie ma nawet sensu wymieniać. Od lat są obecne na łamach gazet w Polsce, tylko nie widać ani chęci, ani determinacji w ich wyjaśnianiu. Chcemy to zmienić i przy tym będziemy się upierać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska