Chcemy wolnych niedziel dla pracowników handlu. Bez żadnych ustępstw w ustawie

Edyta Hanszke
Archiwum
Rozmowa z Grzegorzem Adamczykiem, zastępcą przewodniczącego NSZZ „Solidarność” w Opolu

Przewodniczący krajowej „S” Piotr Duda powiedział kilka dni temu, że liczy na wprowadzenie prawa o zakazie handlu w niedziele najdalej do końca tego roku. Tymczasem prace nad projektem trwają...
Właśnie jesteśmy w Warszawie na posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” i wczoraj przyjęliśmy stanowisko, w którym żądamy wprowadzenia ustawy i to w zaproponowanym przez nas kształcie. Przekażemy je rządowi. Nie godzimy się na żadne propozycje ustępstw, o których słyszymy, na przykład, że praca w niedziele miałaby trwać do godziny 13.00, czy że za pracę w tym dniu pracownicy otrzymywaliby o 30 procent wyższe wynagrodzenie. Mówimy o tej sprawie od kilku lat, jeszcze przed objęciem władzy przez PiS i nasze stanowisko się nie zmieniło. Tego chcą pracownicy handlu, a rząd PiS ma możliwość wprowadzenia takiego prawa w życie. Tymczasem prace legislacyjne trwają od dziewięciu miesięcy, a sejmowa podkomisja, która zajmowała się tym projektem, zebrała się tylko raz.

Dlaczego więc prace nad propozycją, pod którą podpisało się pół miliona Polaków przeciągają się?
Zwłoka wynika z nacisków różnych grup zainteresowania, które nie chcą, żeby ustawa weszła w ogóle lub forsują wprowadzenie w niej zmian. Wszystkie dodatkowe propozycje - choćby ta, żeby o prawie do wolnych niedziel decydowały samorządy lokalne - wypaczają sens naszej inicjatywy. Chcemy, żeby pracownicy handlu mieli ustawowo wolne niedziele, które będą mogli poświęcić dla rodziny.

Oponenci podnoszą argument, że doprowadzi to do ograniczenia etatów w sklepach, skoro te będą notowały niższe obroty...
Już dziś w tej branży brakuje 20-30 procent pracowników. Sieci posiłkują się w obsłudze Ukraińcami. W naszej ocenie Polacy będą kupowali tyle samo, ale w krótszym czasie. Wystarczy popatrzeć na tłumy kupujących w sklepach przed świątecznymi niedzielami. Nie zabieramy Polakom prawa do robienia zakupów, ale uważamy, że mogą to zrobić w inne dni. Zgadzamy się też na wprowadzenie niedziel handlowych w okresach przedświątecznych, na koniec czy początek wakacji. W innych krajach te rozwiązania z powodzeniem się przyjęły.

W zbieraniu podpisów pod tą inicjatywą na Opolszczyźnie „Solidarność” wspierała organizacja skupiająca właścicieli mniejszych sklepów. Jaką w tym widzą korzyść?
Wydaje się, że równiejsze szanse w prowadzeniu działalności. Przypomnę, że zgodnie z obowiązującym teraz prawem punkty sprzedaży na stacjach benzynowych czy w hotelach działają także w dni świąteczne. W tym czasie właściciele małych sklepów też mogą je otworzyć, jeśli sami staną za ladą. I tego nie chcemy zmieniać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska