Targi nto - nowe

Chcesz zdrowej żywności? Weź bakterie i zaraź nimi swoje pole

Ewa Bilicka
Zysk z mikroorganizmów jest taki, że można ograniczyć stosowanie nawozów nawet o połowę.
Zysk z mikroorganizmów jest taki, że można ograniczyć stosowanie nawozów nawet o połowę. Archiwum
Mikroorganizmy są niezbędne, by rozpuścić w naszych glebach nadmiar nawozów mineralnych, które szkodzą, zasalając środowisko. Warto spróbować choćby na fragmencie swojego pola.

Dziedzictwo Natury - Stowarzyszenie Ekosystem przyjęło nazwę Krąg Zdrowej Ziemi. Zmierza ono do tego, aby uprawiać ziemię metodami ekologicznymi, żeby produkowała ona żywność zdrową i nieskażoną produktami chemicznymi. O swoisty powrót do natury.

- Szczególnie w tych gospodarstwach, gdzie nie ma inwentarza, a tym samym obornika i nawozów naturalnych może dojść do przedawkowania nawozów sztucznych i zachwiania naturalnej równowagi, jaka istnieje w ziemi - mówi Marek Froelich, wiceprezes Izby Rolniczej w Opolu. - Toteż wprowadza się coraz chętniej różne preparaty, których nazwy nie do końca objaśniają ludziom ich przeznaczenie.

Jeśli w gospodarstwie nie ma obornika, warto wprowadzić do ziemi mikroorganizmy i pomóc roślinom   

Izba Rolnicza w Opolu zaangażowała się m.in. w objaśnienie ich działania.

-  Polega ono na wprowadzeniu do ziemi mikroorganizmów, które na co dzień powinny być w naszych glebach i będą działały stymulująco - dodaje Froelich. - Proszę pamiętać, że nawóz sztuczny to jest skała. Nie zawsze da się skutecznie rozpuścić w wodzie. Dlatego potrzebne są szczepy mikroorganizmów, które spowodują, by zgromadzone w ziemi przez lata sztucznego nawożenia substancje stały się dla roślin dostępne. Zysk dla rolnika jest taki, że może wtedy ograniczyć nawożenie mineralne o połowę, a z czasem nawet całkiem z niego zrezygnować.

Na pierwsze efekty działania bakterii trzeba poczekać rok

- Tylko ludzi trzeba do tego przekonać – przyznaje Marek Froelich. – Bo one nie działają  jak środki chemiczne podane przez opryskiwacz. Mikroorganizmy podaje się w okresie pożniwnym, a na pierwsze efekty trzeba poczekać rok. Ale stopniowo coraz bardziej będziemy mogli zrezygnować ze sztucznego nawożenia, nawet aż do zera. Tylko musimy dać tym organizmom czas, pamiętając, że pracują tylko w warunkach letnich, przy dodatnich temperaturach. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska