Cholera to wciąż groźna choroba

Redakcja
Będąc w tropikach, nie jedzmy niczego prosto z bazaru.
Będąc w tropikach, nie jedzmy niczego prosto z bazaru. fot. sxc
Jej epidemie nękały Polskę od 1831 do 1923 r. Od tamtej pory odnotowuje się pojedyncze zachorowania.

Są to przypadki przywlekane przez turystów. Rocznie na świecie wykrywa się cholerę u ponad 100 tysięcy osób, a po kilka tysięcy - w Afryce, Ameryce Południowej, Indiach oraz Azji - z jej powodu umiera. Dlatego ostrzeżeń przed nią nie można bagatelizować, gdyż Polacy z roku na rok coraz więcej podróżują, w tym - do najbardziej egzotycznych zakątków na kuli ziemskiej. A tam jest szczególnie łatwo czymś groźnym się zarazić.

Chorobę tę wywołują bakterie - tzw. przecinkowiec cholery. Jest ona przenoszona drogą pokarmową, a do jej rozwoju dochodzi w wyniku spożycia zakażonej wody i żywności.

- Przeciwko cholerze jest szczepionka, ale epidemiolodzy podchodzą do niej sceptycznie, bo nie jest ona w stu procentach skuteczna - twierdzi Tadeusz Sarzyński, ordynator oddziału zakaźnego Szpitala w Nysie. - Tymczasem szczepienie może wywołać niepożądany efekt psychologiczny, na zasadzie: skoro w ten sposób się zabezpieczyłem, to teraz już mi wszystko wolno.
A to duży błąd. Ponieważ szczepionka przeciwko cholerze daje tylko krótką odporność i dotyczy to jedynie 60 procent zaszczepionych, nie uznaje się już szczepień przeciwko tej chorobie za obowiązkowe przy wjeździe do pewnych krajów. Choć wcześniej, przez wiele lat, było to praktykowane.

Ważne

Ważne

O czym jeszcze należy pamiętać:

w krajach tropikalnych trzeba jeść posiłki tylko świeżo ugotowane, najlepiej jeszcze gorące, oraz jarzyny wyłącznie ugotowane (nie jeść zwłaszcza surowych warzyw liściastych)
myć ręce czystą wodą i mydłem po wyjściu z toalety, przed każdym posiłkiem oraz przed przystąpieniem do przygotowywania posiłków
na terenie, gdzie występują zachorowania, nie można się kąpać w otwartych zbiornikach wodnych.

- W ramach profilaktyki najlepiej jest się zabezpieczyć w dwojaki sposób: i przyjąć szczepionkę, i przestrzegać w sposób rygorystyczny podstawowych zasad higieny - podkreśla dr Tadeusz Sarzyński. - A także powinniśmy pilnować, co jemy i pijemy.

Po pierwsze: trzeba myć ręce po każdym wyjściu z toalety.
Po drugie: nie należy jeść owoców prosto z bazarów, tylko najpierw trzeba je umyć, a najlepiej potem jeszcze obrać ze skórki.
Po trzecie: trzeba pamiętać, że źródłem zakażenia mogą być surowe owoce morza: małże, kraby, podawane w tej postaci w niektórych restauracjach w krajach egzotycznych.

- Powinno się pić tylko napoje zamykane fabrycznie, przez nas samych lub przy nas otwierane - przestrzega dr Tadeusz Sarzyński. - To jedyna gwarancja, że będziemy wiedzieć, co faktycznie pijemy.

Okres rozwoju choroby wynosi od kilkunastu godzin do 5 dni. Nie towarzyszy jej gorączka. Natomiast początkowo są wymioty, a potem dochodzi wodnista biegunka. Jeśli biegunka wystąpi później niż po pięciu dniach - chodzi już o inną chorobę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska