Chóry i zespoły śpiewacze mniejszości są jak jedna rodzina

Krzysztof Ogiolda
„Walczanki”, które za rok będą świętować 45-lecie istnienia, wystąpiły na scenie GOK jako pierwsze.  - Bardzo dbamy o nasze śląskie stroje - mówią.
„Walczanki”, które za rok będą świętować 45-lecie istnienia, wystąpiły na scenie GOK jako pierwsze. - Bardzo dbamy o nasze śląskie stroje - mówią. Fot. Krzysztof Ogiolda
Wywodzą się z różnych gmin i różnych kół DFK. Łączy je miłość do muzyki i do języka niemieckiego. W sobotę na scenie Gminnego Ośrodka Kultury w Walcach zaśpiewały chóry, w niedzielę zespoły śpiewacze.

Jednym z nich były „Długomiłowiczanki” prowadzone przez Krystynę Przezdzienk-Grzybek. Zespół działa przy DFK Długomiłowice i DFK Reńska Wieś (tam odbywają się próby).

- Mamy w zespole 23 osoby, ale z powodu choroby i wydarzeń losowych do Walec przyjechało nas w tym roku nieco mniej – mówi pani Krystyna. - Repertuar bierzemy z internetu, z książek przysyłanych z Niemiec, a czasem ktoś podpowie: „Fajną piosenkę słyszałem”. Zaraz jej szukam i... znajduję.

„Długomiłowiczanki” śpiewają po niemiecku, po polsku i po śląsku. Ostatnio często także w Czechach, w Hulczinie.
- Jesteśmy w zespole jak rodzina i tak się wobec siebie zachowujemy, bo już ponad 10 lat śpiewamy razem – dodaje kierownik zespołu. - Jedną z piosenek zaśpiewałyśmy właśnie o tej rodzinności. To, co budzi niepokój to brak nowych osób chętnych do wspólnego śpiewania.

W niedzielę pracami jury kierował dr Mariusz Drożdżal z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie. - Wraz z Tadeuszem Eckertem, który przewodniczył pracom jury w sobotę, podkreślam wartość tych chórów i ich spotkań. To jest bardzo ważne, że ci ludzie chcą się spotkać, kultywują tradycję śpiewaczą, ale i tradycję językową. Od wieków Śląsk jest znany z tego, że ludzie umieją tu śpiewać. Poziom chórów to potwierdził. Przy zespołach śpiewaczych bawiliśmy się przednio. To jest radość, gdy się patrzy, jak się prezentują. Cieszy ich forma i to, z jaką troską i miłością do muzyki podchodzą. Bez nich nie przychodziliby, czasem dwa razy w tygodniu, na próby.

Niedzielny koncert z humorem i życzliwością dla wykonawców prowadził Leonard Malcharczyk, przeplatając informacje o występujących anegdotami. Na widowni swoich przyjaciół z innych DFK oklaskiwały zespoły czekające na swój występ lub mające już koncert za sobą. To jest jedna z wartości festiwalu, że wykonawcy wzajemnie się inspirują i uczą od siebie. Do tradycji należą także pączki, których dla nikogo nie może zabraknąć.

„Walczanki”, które śpiewały u siebie, wystąpiły na scenie jako pierwsze. Za rok zespół będzie świętował 45-lecie działalności.
- Bardzo się cieszę, że ciągle śpiewamy – mówi Maria Żmija-Glombik, kierownik zespołu – i nadal jest nas 20 osób. Jak ktoś musiał odejść, kto inny wchodził na jego miejsce. Piosenki nie tylko pozyskujemy z tego, co gdzieś usłyszymy. Czasem piszemy nowe utwory same. Kierowniczką muzyczną jest organistka z Walec, pani Monika Szyma. Kiedyś prowadziła nasz zespół, potem dość długo była w Niemczech. A teraz do nas wróciła. Więc nawet jak śpiewamy dawne rzeczy, to w zmienionym tempie. Ciągle chcemy się publiczności podobać.

To jest jeden z wyróżników tego festiwalu. Zespoły bardzo dbają o kostiumy i o to, by pięknie na scenie wyglądać.
„Walczanki” wystąpiły w pięknych ludowych strojach śląskich. - Staramy się o to bardzo – dodaje Maria Żmija-Glombik. - Dbamy o staranność tego stroju. Żeby był taki sam jak ten, który nosiły nasze ciotki i babcie. Mam zdjęcia sprzed wielu lat. Na nich się wzorujemy. Co roku jakieś stroje dokupujemy, co jest możliwe dzięki dotacjom TSKN na ten cel. Towarzystwo dofinansowuje także wyjazdy zespołów.

- Jestem pozytywnie zaskoczony liczbą uczestników – podkreśla Rafał Magosz, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Walcach. - Tym, że tylu ludzi wkłada co tydzień dużo pracy w to, by być na próbach i się doskonalić. To jest ważne, że muzykują i to po niemiecku, po polsku i po śląsku, pomnażając bogactwo tradycji, która do tej ziemi należy. Pomagają im struktury TSKN, które bardzo zespoły wspierają. Zespoły i chóry dostają także gratis materiały nutowe udostępnione nieodpłatnie przez kompozytora.
Wzorem lat ubiegłych jury kwalifikowało chóry i zespoły do Złotego, Srebrnego lub Brązowego Pasma. W kategorii chórów najwyższą kategorię otrzymali: chór „Na Obcasach” z Ozimka, „Heimat” z Gliwic Ostropy oraz „Brosci Chorus” z Brożca. W obrębie Srebrnego Pasma znaleźli się: „Heimatklang” z Kłodnicy, „Cantate” z Pawłowa oraz „Krappitzer Chor” z Krapkowic Otmętu.
Brązowe przyznano chórom „Eichendorffchor” z Raciborza, DFK Chor Tarnau z Tarnowa Opolskiego oraz „Veni Cantare” z Wielowsi.
Nagrodę specjalną otrzymała Anna Skiba.

W konkursie zespołów wyniki przedstawiają się następująco: Nagroda Specjalna „Opole Youth Choir 1”; Złote Pasmo: „Viva la Musica” Strzelce Opolskie, „Zum singen geboren” Chocianowice, „Dobrzenianki” i „Przysieczanki”. Srebrne Pasmo: „Seniores” Łącznik, „Kupskie Echo”, „Echo Krośnicy”, „Kornitze Stimme” z Kórnicy, „Heidi” Ozimek, „Kosorowiczanki”, „Wal-
czanki”.
Brązowe Pasmo: „Oppelner Maedels” Ozimek Antoniów, „Echo” Kamień Śląski, „Długomiłowiczanki”, „Hei-
matglocken” Kotórz Mały, „Freundschaft” Zdzieszowice oraz „Frohsinn” Ujazd.
Wyróżnienie dla akompaniatora otrzymał Józef Palt.

Organizatorami festiwalu byli: TSKN, Gmina Walce, Gminny Ośrodek Kultury w Walcach oraz Śląskie Stowarzyszenie Samorządowe w Leśnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska