Ciężarowcy z Opola najlepsi

Wyniki

Wyniki

Końcowa klasyfikacja DMP: 1. Budowlani Opole - 8.117, 4 pkt; 2 Ekopak Jatne Otwock - 7.952, 6; 3. Mazovia Ciechanów - 7.682,0.

IV rzut ligi w Opolu: 1. Ekopak Jatne Otwock - 2.077,2: Karol Gurczyczewski - 395,5 pkt (150 kg rwanie i 180 kg podrzut), Arkadiusz Białek - 395, 7 (170 i 195), Marcin Dołęga - 447, 8 (190 i 225), Grzegorz Kleszcz - 420,4 (180 i 230), Sylwester Kołecki - 417, 6 ( 155 i 195). Szymon Kołecki osiągnął 386, 3 pkt i jego wynik nie był liczony dla drużyny; 2. Budowlani Opole - 2.019, 4 pkt: Paweł Koszałka - 382,1 (130 i 160), Paweł Faraś - 400,3 (150 i 182), Roman Kliś - 423,9 (140 i 170), Paweł Najdek - 390, 5 (165 i 220), Bartłomiej Bonk - 422,6 (165 i 205); 3. Mazovia Ciechanów - 1.886,4 pkt

Do ostatniego rzutu ligi, który wczoraj rozegrano w Opolu, gospodarze przystępowali z przewagą 200 pkt nad ekipą "dream teamu" z Otwocka. W praktyce oznaczało to, że nic nie mogło odebrać im tytułu.
- Nie można mówić o tytule, dopóki wszyscy zawodnicy nie zaliczą przynajmniej po jednym boju - przekonywał jednak trener Budowlanych Bolesław Kardela.

Większych złudzeń nie miał Stefan Maciejewski, właściciel klubu z Otwocka. - W tym sezonie mieliśmy przykry wypadek, gdy nasz zawodnik, Tomasz Leks, został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków - przypomniał Maciejewski. - Konsekwencją było odjęcie 400 punktów, co uniemożliwiło nam dalszą walkę o tytuł mistrza Polski.
Zawody nie stały na wysokim poziomie. Czołowi zawodnicy zjawili się w Opolu po 30-godzinnej podróży, tuż po zakończonych MŚ. Dlatego nie osiągnęli imponujących wyników. Odnotować należy rekord Polski juniorów do lat 17 Józefa Marczaka ze Znicza Biłgoraj. Młody zawodnik uzyskał w podrzucie 191 kg.

Opolanie, kontrolując sytuację, sięgnęli po 17. tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Dla najstarszego w naszej ekipie Pawła Najdka był to drugi tytuł zdobyty w drużynie.
- Przyjście do Budowlanych sprawiło, że mogłem świętować sukcesy w drużynie - stwierdził Najdek. - Dzisiejszy start był dla mnie bardzo ważny, bo pierwszy po kontuzji. Dźwigałem małe ciężary, takie jak na początku normalnej rozgrzewki.
Bartłomiej Bonk ma w swoim dorobku już trzy tytuły DMP.
- Licząc wszystkie medale we wszystkich kategoriach, to uzbierało się już kilka kilogramów - śmiał się Bonk. - Nie ma mowy o świętowaniu, gdyż za cztery tygodnie są Młodzieżowe MP w Opolu i będę starał się obronić tytuł.
Najbardziej ze zdobycia tytułu cieszył się Paweł Faraś.
- Jestem po kontuzji i dwa lata nie trenowałem - przypomniał Faraś. - Trener Szewczyk podał mi pomocną dłoń i poprzez Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Opolu pomógł wrócić do ciężarów.
Żalu do trenera Szewczyka nie krył natomiast Krzysztof Szramiak.
- Na wszystkich rzutach ligi robiłem najwięcej punktów dla drużyny, a dziś nie wystąpiłem z powodu kontuzji - tłumaczył Szramiak. - Nie zostałem wywołany do wręczania medali. Żaden trener ani prezes nie podszedł do mnie i nie podał ręki. Dziwna sytuacja.

O planowanych zmianach w formule rozgrywania finałowej rozgrywki informował trener kadry narodowej Zygmunt Smalcerz.
- Wraz z członkami zarządu PZPC postanowiliśmy zmienić ostatni rzut przyszłorocznej ligi - zdradził Smalcerz. - Finał musi być zorganizowany inaczej. Powinni brać w nim udział najlepsi z najlepszych, powiedzmy ośmiu zawodników. Finał ma być wydarzeniem medialnym, strawnym dla widzów, trwającym nie więcej niż 1,5 godziny. Spiker ma natomiast na bieżąco informować widzów o bieżącej sytuacji w klasyfikacji. To ma być widowisko przez duże "W".