Problemy na drodze zaczęły się pod koniec listopada, kiedy ulicą Bolka II zaczęły jeździć potężne tiry. Pojawiły się wraz z rozpoczętą w pobliżu budową nowego osiedla domków jednorodzinnych.
- Zdaję sobie sprawę, że jak jest budowa, to są utrudnienia, ale to nie może odbywać się kosztem naszej drogi - denerwuje się Bronisława Wiesa. - Na naszej drodze jest ograniczenie tonażu do 2,5 tony, z wyjątkiem rolników, a te ciężarówki są o wiele cięższe. Dwa miesiące interweniowaliśmy w sprawie dziur i MZD wszystkie załatało. Teraz niszczą nam ulicę na naszych oczach - mówi.
Pani Bronisława przekonuje, że ciężarówki mogłyby dojeżdżać na budowę z drugiej strony, od ulicy Tuwima. To krótsza droga.
Sprawą zainteresowała się straż miejska. W piątek byli tam jej pracownicy.
- Faktycznie samochody jeżdżą po ulicy Bolka II, której część nie jest utwardzona, ale kierowcy mają na to zgodę. Miejski Zarząd Dróg wydaje takie pozwolenia tylko na czas trwania inwestycji, więc są to przejściowe utrudnienia. Mieszkańcy muszą się uzbroić się w cierpliwość - mówi Mirosław Banaś, komendant Straży Miejskiej w Opolu.
- My jakoś wytrzymamy, ale co z naszą drogą i domami, które drżą przy każdym przejeździe 30-tonowego tira? - pytają ludzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?