'Co chcecie', czyli kamerką w majtki. 'Wieczór Trzech Króli' w Teatrze Kochanowskiego - przeczytaj recenzję

fot. Magdalena Sztandara (Teatr Kochanowskiego)
Brawa należą się Ewie Wyszomirskiej za brawurowo zagraną rolę Błazna.
Brawa należą się Ewie Wyszomirskiej za brawurowo zagraną rolę Błazna. fot. Magdalena Sztandara (Teatr Kochanowskiego)
Michał Borczuch tropi w komedii Szekspira problemy tożsamości płci i osobowości.

Teatr źródłem rozrywki i natchnienia - napisała Judi Dench w orędziu na obchodzony 27 marca Międzynarodowy Dzień Teatru. W sobotę w "Kochanowskim" nikt nie zająknął się na temat święta. Może i dobrze, bo nie był to udany dzień ani dla teatru, ani dla publiczności.

Michał Borczuch wziął się za Szekspirowski "Wieczór trzech króli", eksponując podwójny tytuł sztuki, a więc także "Co chcecie", pod którym częściej była wystawiana za czasów autora.

Dla Borczucha owo "co chcecie" wydaje się przyzwoleniem na doszukiwanie się, a może i przypisywanie autorowi tego, co chce interpretator. A reżyser w najzabawniejszej komedii Szekspira (nawet jeśli tradycja sceniczna błędnie odrzucała wszystko to, co jest w niej smutkiem i melancholią podszyte) doszukał się egzystencjalnych rozterek, problemów tożsamości - płci i osobowości.

Pytający siebie "kim jestem" bohater musi więc stanąć przed nami golutki, rzucić na ekran obraz schowanych między uda genitaliów, zajrzeć kamerką do gardła. A ponieważ nic nie jest takie, jakim się wydaje, widzowie siedzą na scenie, a aktorzy grają na widowni (ofiarą tego zabiegu pada tekst, którego często nie słychać).

W finale, po 3,5 godziny, aktorzy biją brawo widzom. Za wytrwałość? Nie wszyscy się nią wykazali. Przed premierowym spektaklem trzeba było dostawiać krzesła, po przerwie wiele miejsc zostało pustych. Tym razem teatr nie był źródłem ani rozrywki, ani natchnienia.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska