Co dalej ze starym szpitalem w Oleśnie? - odpowiadają kandydaci na burmistrza

fot. Mirosław Dragon
Od lewej: Sylwester Lewicki, Jerzy Liberka, Klaudiusz Prochota.
Od lewej: Sylwester Lewicki, Jerzy Liberka, Klaudiusz Prochota. fot. Mirosław Dragon
Kandydatów na burmistrza zapytaliśmy, co zamierzają zrobić w sprawie zrujnowanego starego szpitala przy Wielkim Przedmieściu?

Sylwester Lewicki (Ziemia Oleska-Nasza Przyszłość):
Wydana przez urząd miejski w Oleśnie decyzja o warunkach zabudowy obligowała inwestora do zachowania bryły architektonicznej budynku. Wszelkie zmiany obecnego pozwolenia na budowę wymagać będą opinii Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ze względu na przylegającą do szpitala kaplicę objętą ochroną konserwatorską [należąca do oleskiej parafii kaplica św. Franciszka została wpisana do rejestru zabytków - red.]

Zachowanie inwestorów próbujących wymusić zmiany decyzji poprzez wywieszanie kolejnych napisów jak i sama "budowa" jest poniżej wszelkich standardów, a planowany parterowy pawilon handlowy w połączeniu z istniejącą kaplicą karykaturalny. Tylko uczciwe podejście właścicieli do sprawy, która dla wielu mieszkańców Olesna ma ogromny wymiar sentymentalny, może doprowadzić do rozwiązania problemu.
Jerzy Liberka (Platforma Obywatelska):
Ze starym szpitalem jestem związany emocjonalnie gdyż w nim urodziłem się 50 lat temu. Przebywałem tam również w latach sześćdziesiątych na leczeniu. Boli mnie bardzo, że jest to najbrzydsze miejsce w Oleśnie. Na dodatek szpital znajduje się w centralnym punkcie miasta. Nie wierzę w to, że istnieją prawne środki rozwiązania tego problemu. Strony uczestniczące w sporze [czyli właściciele szpitala i burmistrz Lewicki - red.], już dawno by z nich skorzystały. Pozostaje zatem usiąść do rozmów i wypracować kompromis. Każda ze stron musi trochę ustąpić. Nie może to trwać do roku 2016! [właściciele napisali farbą na ścianie starego szpitala: Remont do 2016 roku, po czym przerwali prace - red.]

Klaudiusz Prochota (Mniejszość Niemiecka):
Stary szpital jest własnością prywatnego inwestora, który ma swoją wizję przebudowy tego obiektu. Oczywiście chciałbym, żeby ten obiekt pozostał w swojej starej formie architektonicznej, pełniąc jednocześnie pożyteczną funkcję dla mieszkańców i samorządu. Trudno jest spełnić te dwa warunki jednocześnie, dlatego uważam, że należy szukać kompromisu z inwestorem i starać się dążyć do tego żeby obiekt ten został zaadaptowany do potrzeb inwestora, zachowując na tyle, ile się da, jego starą formę.
Jeśli zostanę burmistrzem, to jak najszybciej podejmę rozmowy z inwestorem i wydam szybko odpowiednie decyzje, tak aby przebudowany obiekt mógł służyć mieszkańcom czy to w formie mieszkań czy powierzchni usługowych, zasilając jednocześnie kasę komunalną z podatków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska