Codzienna gra pozorów

Małgorzata Kroczyńska [email protected]
Dumna, Zachłanna i Piękna, czyli córeczki laleczki.
Dumna, Zachłanna i Piękna, czyli córeczki laleczki.
Atrybutem naszej codzienności są maski. Nakładamy je, by ukryć się przed światem. Tylko miłość sprawia, że czasem maski opadają.

Stanisław Grochowiak, Bestia i Piękna. Reżyseria i scenografia - Aleksander Maksymiak, muzyka - Zbigniew Karnecki. OTLiA. Premiera 15 lutego 2004.

Historia paskudnego stworzenia, które za sprawą uczucia pięknej dziewczyny zamienia się w urodziwego młodzieńca, ma wiele wersji literackich, scenicznych, filmowych. Aleksander Maksymiak, reżyser opolskiej inscenizacji "Bestii i Pięknej", sięgnął po pisany na potrzeby telewizji scenariusz Stanisława Grochowiaka.

Zmarły w 1976 roku, zaliczany do grona najwybitniejszych polskich poetów i dramaturgów, był Grochowiak zdeklarowanym turpistą. Głosił kult brzydoty, uznając, że bez niej rzeczywistość jest nieprawdziwa, zafałszowana. W tym kontekście jego baśń o Bestii i Pięknej zyskuje inny, głębszy wymiar.
Fabuła jest czytelna. Kupiec i jego giermek wyruszają w podróż dookoła świata, by pohandlować w dalekich krajach, wymienić towary na złoto. W domu zostają trzy córki kupca o znaczących imionach: Dumna, Zachłanna i Piękna. Każdej ojciec obiecuje przywieźć z wyprawy ich wymarzone prezenty. Kupiec wiezie więc Dumnej miecz, Zachłannej - łakocie, a dla Pięknej zrywa cudowną różę. O skradziony kwiat upomni się jednak Bestia. W ramach zadośćuczynienia zażąda ręki Pięknej. Dziewczyna trafi do zamku potwora...

Aleksander Maksymiak, reżyser premierowego przedstawienia w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora, postawił trudne zadanie. Przed sobą, zespołem aktorskim i przed widzami. Jego "Bestia i Piękna" nie jest przedstawieniem łatwym. Wiele tu tropów, których odczytanie warunkuje interpretację całości. Kupiec ukrywa twarz pod maską, maski są także znakiem rozpoznawczym mieszkańców Czarnego Lądu i Azji, gdzie cumuje jego statek. Córki kupca to kukiełki. "Córeczki-laleczki" - mówi o nich ojciec, więc niby dorosłe, ale niedojrzałe, bez osobowości. Bestia z kolei ma maskę przerażającego zwierza. Ta maska kryje jego prawdziwe oblicze, dobre serce i potrzebę ciepła, przyjaźni, miłości. Dopiero łzy dziewczyny odsłonią twarz młodzieńca, a i ona tym gestem, tym uczuciem dojrzeje tak, że przestanie być tylko kukiełką. "Gdy gorąca miłość cię sparzy, spadnie maska z twojej twarzy" - śpiewają na finał odarte z zasłon postaci dramatu.
Inscenizacja Aleksandra Maksymiaka, w tym przypadku reżysera i scenografa w jednej osobie, urzeka nie tylko mocno humanitarnym przesłaniem, ale jest także wyjątkowo piękna w warstwie wizualnej. Maksymiak, czerpiąc z komedii dell?arte, uczynił dekorację malowniczą, a przy tym bardzo funkcjonalną. Z pięciu kawałków płócien powstaje dom kupca, okręt, zamek Bestii (te sceniczne przemiany wymagają zresztą od aktorów nie lada zdolności manualnych i ruchowych).

W repertuarze opolskiej sceny lalkowej jest już "Szewczyk Dratewka" w inscenizacji Aleksandra Maksymiaka. I w tamtym, i w najnowszym przedstawieniu znakiem rozpoznawczym ich twórcy jest powrót do klasycznego teatru lalek, teatru, w którym aktorzy kryją się za parawanem, świat przedstawiony operuje zaś kukiełką, maską, marionetką. Jeśli na pierwszy plan wysuwa się człowiek, to jego obecność nie jest przypadkowa, podyktowana jedynie chęcią pokazania się na scenie. Jest głęboko uzasadniona. W "Bestii i Pięknej" to czerpanie z klasycznych wzorców scen lalkowych jest ze wszech miar uzasadnione i pożądane. Jak pokazać dziecku, że świat, który je otacza, jest jedną wielką grą pozorów, i że po tych pozorach, więc fałszywie, oceniamy ludzi? Po prostu nałożyć aktorom maski. Trudno o czytelniejszy znak. Czy mali widzowie zrozumieją, co chcą im powiedzieć twórcy przedstawienia, jaką dają im naukę i drogowskaz na życie? Nie wiem. Wiem natomiast, że Aleksander Maksymiak zrobił wiele, by tak się stało

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska