Stu pięćdziesięciu kibiców, którzy w sobotę wybrali mecz Cukierków a nie spotkanie reprezentacji Polski w piłce nożnej, miało duże powody do radości.
- W przeciwieństwie do ostatniego meczu w Poznaniu dzisiaj zespół wyszedł skoncentrowany. Dziewczyny grały naprawdę fajną, szybką koszykówkę - oceniał potem trener Jarosław Zyskowski.
Rywalki w ogóle nie podjęły walki i po 4 minutach przegrywały już 2:11. Czas dla trenera Miodraga Gajica niewiele pomógł i Odra pierwszą kwartę wygrała 23:6.
- Pierwsza połowa dla nas nie istniała, zaczęliśmy grać dopiero w drugiej, ale było już za późno na podjęcie walki - mówił serbski szkoleniowiec Finepharmu.
W drugiej kwarcie Cukierki, pod wodzą bezbłędnej w ataku Tulikihihifo, jeszcze podkręciły tempo i prowadziły już różnicą 28 punktów. Pod tablicami nie do powstrzymania była Amber Petillon, pod kosz wchodziła nawet niewysoka Magdalena Gawrońska, a swoje pięć minut miała Ewelina Buszta, która gubiła rywalki zwodami.
Protokół
Protokół
Cukierki Odra Brzeg - Finepharm AZS KK Jelenia Góra 79:58
Cukierki: Tulikihihifo 29 (5x3), Gawrońska 11 (2x3), Petillon 10, Daniel 9 (1x3), Gołumbiewska 8 (2x3), Buszta 8 (1x3), Key 2, Żyłczyńska 2, Pijanowska, Szymańska. Trener Jarosław Zyskowski.
Finepharm: Reese 19, Górzyńska-Szymczak 14, Merideth 10, Skorek 5, Okorie 4, Wójcik 4, Arodź 2. Trener Miodrag Gajic.
Sędziowali: Wojciech Imiołek (Kielce) i Marcin Bieńkowski (Wołomin). Widzów 150.
Dodatkowo spiker Grzegorz Owad obwieszczając kolejne bramki dla Irlandczyków tylko utwierdzał widzów w przekonaniu, że dokonali dobrego wyboru.
W trzeciej kwarcie Tulikihihifo i Gawrońska dorzuciły kolejne trójki, a przewaga Odry wynosiła już 31 punktów.
Takiej koncentracji i tempa Odrze nie udało się jednak utrzymać do ostatnich minut. Dobrze grająca całym meczu Maxann Reese w końcu poderwała przyjezdne do walki. Finepharm zmniejszył stratę do 17 "oczek" i zmusił trenera Zyskowskiego do poproszenia o czas.
Zwycięstwo nie było jednak zagrożone, dlatego w ostatnich sekundach trener postanowił dać szansę pokazania się przed publicznością Annie Pijanowskiej i Marcie Szymańskiej.
- Tym meczem przypieczętowaliśmy utrzymanie - podsumował Zyskowski - Przed nami prawdopodobnie ostatnie spotkanie w środę w Łodzi i chciałbym, żeby zespół był tak samo skoncentrowany i zagrał jak dzisiaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?