Czy opolskie drogi powinny wybaczać błędy kierowcom? [GOŚĆ NTO]

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Wśród fachowców nie ma w tej kwestii zgody. Gość nto wyjaśnia, na jaki wariant drogowcy zdecydowali się na Opolszczyźnie.

W połowie lipca w wypadku samochodowym pod Ozimkiem zginął młody kierowca. Zdaniem świadków do zdarzenia mogła przyczynić się feralna wysepka, gdzie kierowcy nieraz tracili koła. Tym razem skończyło się tragicznie. To już druga osoba, która zginęła w tym miejscu.

- Prokuratura bada tę sprawę, ale z naszych informacji wynika, że na ten wypadek złożył się szereg czynników, m.in. nadmierna prędkość, stan techniczny pojazdu, niedoświadczenie kierowcy - wylicza Ireneusz Dyła z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu. - Faktycznie najazd na element wyspy, wykonany zbyt szybko, mógł spowodować utratę panowania nad pojazdem. Ale z drugiej strony te wyspy powstały po to, by kierowcy zwalniali przed terenem zabudowanym.

Wśród fachowców nie ma zgody co do tego, czy drogi powinny wybaczać błędy kierowcom.

- Jesteśmy po spotkaniach i będziemy szli jednak w stronę tego, by - tam gdzie się da - kierowcy za błędy nie płacili życiem - mówi Ireneusz Dyła.

Wypadek w Grodźcu. Nie żyje 19-latek.

Śmiertelny wypadek w Grodźcu koło Ozimka. Nie żyje 19-latek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska