Czym nie wolno palić w piecu

Redakcja
Asia Balcer i Michał Sokolski ze szkoły podstawowej w Zawadzie doskonale wiedzą, czym nie wolno palić.
Asia Balcer i Michał Sokolski ze szkoły podstawowej w Zawadzie doskonale wiedzą, czym nie wolno palić. fot. Andrzej Jagiełła
Wrzucając do ogniska plastykowy talerz, powodujesz emisję rakotwórczych substancji.

- Mieszkam na podopolskiej wsi i gdy widzę jesienią czy zimą, jaki dym leci z kominów domowych, gdy czuję charakterystyczny swąd palonego plastyku czy gumy, aż za głowę się łapię. Praktycznie wszystkie związki, jakie w tym momencie ulatują w powietrze, są rakotwórcze - mówi dr Wojciech Redelbach, chirurg onkolog oraz dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii.

- Kto pali w piecach śmieci lub robi porządki, spalając w ogródku np. stare tapicerowane meble - truje nie tylko siebie, ale ludzi w promieniu kilku kilometrów. Sprawia też, że szkodliwe substancje przedostają się do organizmu zwierząt hodowlanych, na przykład krów. Potem pijemy ich mleko... W czasach epidemii chorób nowotworowych nie należy lekceważyć takiego zagrożenia.

Zbigniew Figas Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i gospodarki Wodnej mówi: - Zdarzyło mi się widzieć, jak dzieci podczas szkolnego ogniska wrzucały do ognia plastykowe tacki i sztućce, w przekonaniu, że nie zostawią po sobie bałaganu, że są takie porządne...
W paleniskach pieców domowych panuje stosunkowo niska temperatura (200-500 stopni Celsjusza), co w przypadku spalania tworzyw sztucznych sprzyja emisji bardzo szkodliwych związków chemicznych.

- Wymieniać można między innymi: dioksyny i furany, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, chlorowodory, fluorowodory i tlenki azotu oraz siarki. Do środowiska emitowane są również związki metali ciężkich - informuje Ryszard Nandzik z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Wszystkie substancje przedostają się do naszych płuc oraz do organizmu zwierząt, w tym hodowlanych.

- Przepisy zakazują spalania w gospodarstwach domowych śmieci, szczególnie sztucznych tworzyw, ale ludzie i tak to robią - mówi Ryszard Nandzik. - Przyczyn jest wiele, np. stały wzrost cen opału, zwłaszcza tego bardziej ekologicznego, jak np. gaz, oraz wzrost cen usług w zakresie wywozu i utylizacji odpadów. Ludzie tłumaczą, że nie stać ich na ekologiczny opał czy wywóz śmieci, np. wielkogabarytowych. Ale dużą rolę odgrywa też niedostateczna świadomość ekologiczna właścicieli domów jednorodzinnych i gospodarstw rolnych.

Ważne

Ważne

Nie można spalać m.in.: zanieczyszczonych odpadów drewnianych, a w szczególności drewna impregnowanego i lakierowanego, materacy, mebli tapicerskich oraz poprodukcyjnych ścinków materiałów z włókien chemicznych, sztucznej i naturalnej skóry, pojemników i butelek z tworzyw sztucznych po napojach, farbach i lakierach, rozpuszczalnikach oraz środkach ochrony roślin i olejach silnikowych, zużytych opon i innych odpadów z gumy, różnych przedmiotów z tworzyw sztucznych, w tym z PCW, opakowań z tworzyw sztucznych, impregnowanej tektury.
(podstawa prawna: Prawo ochrony środowiska, Ustawa o odpadach, Ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach).

Nie bez znaczenia jest też brak skuteczności w egzekwowaniu przez organy samorządowe zakazu spalania odpadów.

Agnieszka Frączkowska z referatu do spraw ochrony środowiska Urzędu Miasta w Głubczycach przyznaje, że bardzo trudno jest wyegzekwować prawo:
- Gdy trafi do nas skarga na kogoś, kto zanieczyszcza środowisko, i chcemy iść do niego z kontrolą, zgodnie z przepisami, musimy pisemnie powiadomić o terminie kontroli. Kiedy wchodzimy do gospodarstwa, przy piecu stoi wiadro z opałem, nie ma śladu po przygotowanych do spalania plastykowych odpadach. W ubiegłym roku miałam tylko jedną taką informację i na miejscu nie stwierdziłam nieprawidłowości. Osobiście ubolewam nad tą nasza bezsilnością, ale takie są przepisy.

Z drugiej strony - informowanie o łamaniu przepisów ochrony środowiska przez sąsiadów to wciąż rzadkość. Ludzie uważają to za donosicielstwo.

Trujemy się

Rozmowa z Wojciechem Redelbachem, dyrektorem Opolskiego Centrum Onkologii.

- Podczas spalania tworzyw sztucznych w ogniskach puszczamy z dymem sporo toksyn. Które są najniebezpieczniejsze?
- Każda z tych substancji może doprowadzić do zmian nowotworowych w organizmie, tyle że w różnych lokalizacjach organizmu. Nawet pyły wytwarzane podczas spalania są groźne, bo poprzez mechaniczne drażnienie organów mogą doprowadzić do nowotworów. Pierwszy raz opisano związek raka moszny z wpływem produktów spalania w XVIII wieku u kominiarzy. To nie był przypadek, że akurat u przedstawiciela tego zawodu, przyczyną choroby było stałe narażenie na działanie sadzy, jej mechaniczne wcieranie w skórę tej okolicy. Jeśli teraz do pieców czy ognisk dokładamy jeszcze bardziej groźne substancje niż przed wiekami - ryzyko jest nieporównywalnie większe.

- A świadomość niska...
- Wciąż trąbi się o zagrożeniu. Tyle że skutki naszego trucia mogą być widoczne dopiero za np. 15 lat i to jest powód lekceważenia zagrożenia. Gdyby nasze dziecko tuż po spaleniu w ognisku plastykowych tacek czy sztućców mdlało i dusiło się od smrodu - zapewne nigdy byśmy mu na to nie pozwoli.

- Jak poważne jest zagrożenie?
- Wszystkie emitowane substancje mogą doprowadzić do raka: płuc, górnych dróg oddechowych, żołądka, wątroby i pęcherza moczowego. Co do osławionych dioksyn i furanów - są szczególnie groźne dlatego, że działają bezpośrednio na drogi oddechowe, jak i rozpuszczając się w tłuszczach, przenikają dalej. Obrazowo mówiąc - krowa oddychająca powietrzem z dioksynami i furanami, spożywająca zatrutą paszę produkuje mleko z tymi trującymi substancjami. My pijemy to mleko, jemy z niego sery, masło. Substancje te atakują system immunologiczny i wyniszczają organizm, doprowadzając np. do nowotworów złośliwych m.in. do raka piersi, oraz nowotworów szczególnie złośliwych, tzw. mięsaków. Na koniec - metale ciężkie - zwiększają ryzyko zapadnięcia na nowotwory żołądka, jajników czy na białaczkę.

- Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska