Decydujące starcie AZS-ów o play off

fot. Sebastian Stemplewski
Rafał Motyl po kontuzji doszedł już do zdrowia i będzie mógł wystąpić w dzisiejszym spotkaniu w Szczecinie.
Rafał Motyl po kontuzji doszedł już do zdrowia i będzie mógł wystąpić w dzisiejszym spotkaniu w Szczecinie. fot. Sebastian Stemplewski
Dziś okaże się czy zawodnicy opolskiej Politechniki pozostaną w grze o awans do I ligi. Jeśli wygrają w Szczecinie, to awansują do finału play off.

Pod lupą

Pod lupą

Mecze tego sezonu pomiędzy obydwoma drużynami
28.10.2007 Opole, faza zasadnicza
AZSOpole - AZSSzczecin 68:65 (13:12, 17:19, 20:16, 18:18)
26.01.2008 Szczecin, faza zasadnicza
AZSSzczecin - AZSOpole 78:71 (29:17, 20:16, 13:17, 16:19)
29.03.2008 Szczecin (pierwszy mecz półfinału play off)
AZS Szczecin - AZSOpole 85:80 (15:18, 24:16, 23:16, 23:30)
5.04.2008 Opole (drugi mecz półfinału play off)
AZS Opole - AZSSzczecin 75:70 (16:13, 23:16, 15:24, 21:17)

Oba akademickie zespoły bardzo zaciekle walczą o to, by znaleźć się w decydującej rozgrywce, gdzie już czeka drużyna Sudetów Jelenia Góra. Po dwóch spotkaniach w rywalizacji do dwóch zwycięstw jest remis.

- Teraz to chyba my jesteśmy w trochę lepszej sytuacji - mówi szkoleniowiec opolan Dariusz Nawarecki. - Wygrywając u siebie w drugim meczu wróciliśmy do gry. W tym sezonie mamy za sobą wiele spotkań o "być albo nie być“ i wychodziliśmy z nich obronna ręką. Na zespole naszych rywali spoczywa teraz większa presja. W teorii to szczecinianie mieli przed rozpoczęciem rywalizacji nieco więcej szans na awans. Z drugiej strony będą mieli atut własnej hali i kibiców.

Oba zespoły prezentują bardzo wyrównany poziom. Wszystkie cztery mecze tego sezonu pomiędzy nimi były "na styku“ (patrz ramka) i o zwycięstwie będą decydować niuanse.

- To są play offy - zaznacza trener Nawarecki. - Tu nie liczy się piękna gra, a wyłącznie końcowy wynik. Tylko jeden zespół będzie miał powody do radości, a o sukcesie zadecyduje dyspozycja dnia. Poziom obu drużyn jest podobny dlatego każda akcja będzie niezwykle ważna. Znaczenie może mieć każdy kosz i każdy faul.

- Żeby wygrać, trzeba będzie ostro walczyć na całym parkiecie - przyznaje rozgrywający naszego zespołu Maciej Kret. - W drugim meczu zaprezentowaliśmy wielką ambicją i tak samo będzie w Szczecinie. Właśnie zaangażowanie może być decydujące dla końcowego rozstrzygnięcia.

Dobrą informacją dla opolskich kibiców jest powrót do zdrowia Rafała Motyla. W drugim meczu w Opolu nie mógł on zagrać ze względu na ból pleców. Na szczęście doszedł już do zdrowia i będzie mógł wystąpić. Motyl, który jest z pewnością jednym z liderów naszej ekipy, ma za sobą wiele lat występów na parkietach I i II ligi i jego doświadczenie może się okazać bezcenne.
Opolanie na Pomorze wyruszyli wczoraj. Jednak nie pociągiem, jak wcześniej planowali, a autokarem.

- Nie mamy pewności, że po wielkiej awarii do jakiej doszło w Szczecinie (przez kilkanaście godzin większość miasta była pozbawiona prądu i wody, przywracanie zasilania miało trwać do dzisiejszego poranka - dop. red.), dojedziemy tam pociągiem - tłumaczy trener Nawarecki. - Zdecydowaliśmy się więc na autokar.

Mam nadzieję, że mimo chaosu jaki panuje w Szczecinie spotkanie odbędzie się bez przeszkód i nie trzeba będzie szukać nowego terminu do jego rozegrania. Każdy taki daleki wyjazd to dla naszego, niezbyt przecież bogatego klubu, spore koszty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska