Do Nysy przyjeżdża lider I ligi - Fart Kielce

fot. Sebastian Stemplewski
Atakuje Rafał Jarząbski, środkowy AZS-u PWSZ.
Atakuje Rafał Jarząbski, środkowy AZS-u PWSZ. fot. Sebastian Stemplewski
Dziś w Nysie AZS PWSZ rozegra zaległy mecz z ekipą z Kielc. Faworytem wydają się goście, którzy po sobotniej gładkiej wygranej 3:0 z GTPS-em Gorzów awansowali na fotel lidera.

Fart w tym sezonie odniósł już 11 zwycięstw i tylko dwa razy przegrał (z Avią Świdnik i Treflem Gdańsk). W efekcie ma 32 punkty, przy 14. akademików.

- Nie możemy myśleć, że gramy z jakimś wielkim zespołem i zwyczajnie się przestraszyć - zaznacza trener AZS-u Dariusz Ratajczak. - Fart na początku sezonu wygrał ważne mecze i pozostał na fali. Ale my także ostatnio się na nią wdrapaliśmy i nie chcemy z niej spaść. Siatkarze z Nysy zawsze słynęli z charakteru i liczę, że obecni potrzymają tę opinię.

Akademicy w siedmiu meczach pod wodzą duetu Ratajczak - Andrzej Kaczmarek wywalczyli 14 "oczek", pięć razy wygrali, w tym z czołowymi ekipami Orła Międzyrzecz i Jokera Piła.
- Obawiałem się tych spotkań po przerwie w rozgrywkach, ale chłopcy pokazali determinację i zaangażowanie - dodaje Ratajczak. - Odzyskaliśmy radość z gry, realizujemy założenia taktyczne, a spokój wniósł Wojtek Szczurowski. Jego profesjonalizm udzielił się młodszym kolegom, którzy chcą mu dorównać. To wszystko sprawia, że nasza gra jest dobra i w każdym spotkaniu możemy liczyć na punkty.
O to nie będzie jednak dziś łatwo, a kilku siatkarzy z Kielc zechce się przypomnieć nyskim kibicom.

W Farcie czołowe role odgrywają bowiem byli akademicy: rozgrywający Michał Kozłowski i środkowy Krzysztof Makaryk. Poza tym na libero gra Adam Swaczyna, wychowanek kędzierzyńskiego MMKS-u. Ich zespół jest w dużej mierze złożony z młodych siatkarzy, a kluczowe role odgrywają, zdobywający sporo punktów, Sławomir Jungiewicz i Martin Sopko.

- Jesteśmy w dobrej formie i w Nysie chcemy zainkasować trzy punkty - zapowiada Michał Kozłowski. - Nie spodziewamy się łatwego zadania, AZS gra skutecznie i twardą walką będziemy musieli się postarać o wygraną.

- To będzie ciężki mecz i musimy przede wszystkim podjąć walkę - dodaje Ra-tajczak. - Ostatni mecz w Pile pokazał, że musimy postawić na odważną i mocną zagrywkę. W naszej hali powinno w tym elemencie być nieco łatwiej, a jak serwis "siądzie", to będzie można ustawiać dobry blok, bronić w polu i wyprowadzać kontry.

Do dyspozycji nyskich trenerów będą dziś wszyscy zawodnicy, a żaden nie skarży się na jakiekolwiek dolegliwości.

AZS PWSZ Nysa - Fart Kielce, dziś, godz. 18.00, hala ul. Głuchołaska. Bilety 10 i 7 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska