Do swojej pani gnał 117 km/h

Redakcja
- To mój ulubiony gołąb – mówi Marta Nowotarska.
- To mój ulubiony gołąb – mówi Marta Nowotarska.
Lubsza. Marta Nowotarska kocha gołębie pocztowe.

Jest jedyną kobietą w swoim kole Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych, liczącym 120 osób.

- Ale jak mogłam nie przejąć tego hobby, skoro hodowcami gołębi są zarówno mój ojciec, jak i mój mąż Grzegorz - mówi mieszkanka z Lubszy.

- Cieszę się, że córka odziedziczyła po mnie miłość do gołębi, bo to jest świetne połączenie: piękna kobieta kocha piękne ptaki - śmieje się Eugeniusz Mucha, ojciec pani Marty.

Państwo Nowotarscy mają 200 gołębi. Ptaki nie mają wprawdzie swoich imion, ale każdy nosi na nodze obrączkę z numerem identyfikacyjnym, narodowością i oddziałem związku, do którego należy jego nadawca.
- Dzięki temu zawsze wiadomo, skąd jest dany gołąb - tłumaczy pani Marta.

A trzeba wiedzieć, że gołębie pocztowe ruszają w dalekie trasy. Ptaki wywozi się w odległe miejsce i wypuszcza. Mają za zadanie jak najszybciej dolecieć do domu.

- Najszybszy z moich gołębi przyleciał z holenderskiego miasta Ede w 8 godzin! - chwali się hodowczyni z Lubszy. - Oznacza to, że leciał do mnie ze średnią prędkością 117 kilometrów na godzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska